Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia Paruszowiec w Rybniku jednak powstanie? WSA ponownie rozpatrzy sprawę. Wcześniej przy zażaleniu Bapro pominął pewne okoliczności

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Na budowę kopalni nie zgadzają się zarówno mieszkańcy Rybnika, jak i jego władze.
Na budowę kopalni nie zgadzają się zarówno mieszkańcy Rybnika, jak i jego władze. arc.
Kopalnia Paruszowiec w Rybniku jednak powstanie? Po odtrąbieniu przez miasto sukcesu, które ogłosiło, że nowej kopalni w dzielnicy Paruszowiec nie będzie, okazuje się, że wcale nie jest to takie pewne. Wszystko dlatego, że Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucając skargę spółki Bapro - która chciała otworzyć kopalnię - na przyjęty przez rybnickich radnych plan zagospodarowania miejscowego pominął pewne okoliczności.

Kopalnia Paruszowiec w Rybniku jednak powstanie? WSA ponownie rozpatrzy sprawę. Wcześniej przy zażaleniu Bapro pominął pewne okoliczności

Jak bumerang wraca sprawa budowy w Rybniku-Paruszowcu kopalni Paruszowiec. Kiedy wydawało się, że po tym, jak niespełna rok temu Naczelny Sąd Administracyjny ogłosił, że podjęta przez władze Rybnika uchwała blokująca jej powstanie jest ważna w mieście zapanowała euforia.

- Chciałbym pokrzyczeć z radości. Sąd oddalił skargę kasacyjną Wojewody Śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawidłowe. To oznacza, że ta sprawa jest już wyjaśniona do końca - komentował wówczas wydany przez sąd wyrok, Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

Tymczasem, może się okazać, że ówczesna radość była przedwczesna. Sprawa kopalni Paruszowiec ponownie trafi na wokandę. Wszystko dlatego, że Naczelny Sąd Administracyjny - ten sam, który uznał uchwałę radnych za ważną - dopatrzył się pewnych nieprawidłowości w postępowaniu sądu niższej instancji - Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Jakich? Tego dokładnie nie wiadomo. Wiadomo jednak, że chodzi o pominięcie pewnych okoliczności, których WSA nie rozpatrzył odrzucając skargę spółki Bapro - inwestora zainteresowanego wybudowaniem kopalni Paruszowiec - na uchwałę radnych Rady Miasta Rybnika, która zakazała lokalizować na terenie dzielnicy Paruszowiec zarówno kopalni przez spółkę Bapro, jak i inne zainteresowane podobnymi inwestycjami przedsiębiorstwa.

Mimo wszystko wyrok podczas kolejnej rozprawy w sprawie kopalni Paruszowiec nie powinien ulec zmianie. Jak zapewnia Miłosz Jakubowski, radca prawny Fundacji Frank Bold, reprezentującej interesy mieszkańców Rybnika-Paruszowca w staraniach o zablokowanie powstania kopalni w ich dzielnicy, Bapro nie ma argumentów, które mogłyby przekonać Wojewódzki Sąd Administracyjny do zmiany decyzji.

- Sąd powinien odrzucić skargę. Inwestor nie jest w stanie wykazać, że plan miejscowy dotyczy jego interesu prawnego, a tym bardziej, że go narusza - tłumaczy Miłosz Jakubowski, wskazując, że ten nie jest właścicielem działek, z terenu na którym miałaby powstać kopalnia, a także nie ma wymaganej decyzji do prowadzenia w tym miejscu działalności górniczej, co sprawia, że pomysł budowy kopalni jest inicjatywą bardzo dalekosiężną.

Przypomnijmy, pomysł na stworzenie kopalni w Rybniku, wysunięty przez spółkę Bapro po raz pierwszy pojawił się w 2016 roku. Przedsiębiorstwo przekonywało, że na terenie dzielnicy Paruszowiec znajdują się niewykorzystane złoża węgla, a uruchomienie kopalni da nowe miejsce pracy mieszkańcom Rybnika. Ze swojego pomysłu przedsiębiorstwo nie zrezygnowało nawet, kiedy koniunktura w branży węglowej w Polsce uległa znacznemu pogorszeniu.

Od samego początku, gdy pomysł ujrzał światło dzienne przeciwni budowie kopalni byli zarówno mieszkańcy dzielnicy Paruszowiec, jak i pozostałych części Rybnika, którzy sugerowali, że inicjatywa budowy kopalni nie przyniesie korzyści, a wręcz przeciwnie, będzie jedynie źródłem ich problemów.

- Nowa kopalnia to zły pomysł prywatnej spółki, który przyniesie miastu tylko szkody - zaznacza rybniczanin, Michał Mroszczak, podkreślając, że kopalnie w istocie niegdyś rozwinęły Rybnik, ale było to w przeszłości, a obecnie w górnictwie przyszłości nie ma.

Negatywnie do otwarcia nowego zakładu górniczego nastawione były również władze Rybnika. Te nie tylko popierały protesty mieszkańców chroniąc ich interesy, ale broniły także swoich. Gdyby kopalnia została otwarta miasto straciłoby bowiem szanse na pieniądze z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji.

Rozprawa przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gliwicach w sprawie kopalni "Paruszowiec" odbędzie się w poniedziałek, 4 lipca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto