Kopalnia Ignacy w Rybniku po nowemu. Jutro otwarcie

Kopalnia Ignacy w Rybniku po remoncie. Jutro otwarcie

Kopalnia Ignacy w Rybniku: Właśnie zakończyły się tam prace remontowe. W budynku, gdzie ostatnio podziwialiśmy zacieki, teraz są nowe tynki, okna, drzwi i pięknie wykończone wnętrza. Miejsce to, ma się stać centrum organizującym imprezy i konferencje. Oczywiście zabytek będzie można także zwiedzać. Wielkie otwarcie połączone z koncertami, uruchomieniem pierwszej wystawy i oczywiście zwiedzaniem z przewodnikiem zaplanowano na jutro. Musicie tam być, by na nowo odkryć "Ignacego".
- Kopalnia, to jedyny obiekt w Rybniku, który znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki. Bardzo zależy nam na tym, by to dziedzictwo zachować. Modernizacja tego obiektu zaczęła się już w 2006 roku, kiedy wyremontowano wieżę ciśnień. Potem przez lata nic się tutaj nie działo. Niektóre budynki zdążyły się nawet zawalić. Teraz udało nam się wyremontować budynek maszynowni szybu Głowacki i stolarni. Mamy kompleksowy plan, żeby to miejsce żyło - mówi Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika.
W wyremontowanym za 3,2 miliona złotych budynku na piętrze urządzono przestronną salę - idealną na konferencje czy spotkania Gwarków. Na dole, także sporych rozmiarów, jest sala w której już jutro otwarta zostanie pierwsza wystawa.
- Wystawa "Karbon realny- karbon fantastyczny" prezentuje okazy skamieniałości flory karbońskiej ze zbiorów Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie oraz fantastyczną wizję lasów karbońskich przelaną na płótno przez Ludwika Holesza. Obrazy prezentowane na wystawie pochodzą ze zbiorów Muzeum w Rybniku oraz Galerii Rodziny Holesz w Świerklanach - mówi Ewa Mackiewicz-Polnik, dyrektor zabytkowej kopalni Ignacy.
Ale największe wrażenie robi ta część budynku, w której znajduję się największa perła kopalni - czyli zabytkowa wyciągowa maszyna parowa. Ściany zostały tam odmalowane, dach i okna - wymienione. Teraz to miejsce na pewno zrobi wrażenie na turystach z Japonii czy Niemiec. Nikomu na głowę już nie będzie kapało. A sama maszyna - lśniąca, wyczyszczona - wygląda jakby sama miała zacząć zaraz pracować.
- To niestety póki co niemożliwe, bo parę napędzającą maszynę Kompania Węglowa, właściciel maszyn, odcięła już dawno. Ale zastanawiamy się na jej ponownym uruchomieniem za pomocą prądu. A pare, która towarzyszy procesowi pracy maszyny, można wytwarzać sztucznie - mówi Piotr Masłowski. Pracująca maszyna była by zapewne największą atrakcją obiektu. - Nie ma możliwości, by wzorem kopalni Guido w Zabrzu, stworzyć tu muzeum górnictwa i udostępnić podziemia. To jest nie do odtworzenia. Ale mamy plan na ten obiekt. Przede wszystkim chcemy przejąć wszystkie budynki pozostałe po dawnej kopalni - od maszynowni szybu Kościuszki, przez sprężarkownie, gdzie chcielibyśmy utworzyć punkt gastronomiczny i punkt informacji turystycznej i przy okazji zatrudnić mieszkańców dzielnicy. Rozmawiamy też z Kompanią Węglową na temat przejęcia samej maszyny - mówi prezydent Masłowski.
Odnowione wnętrza Ignacego po raz pierwszy, można będzie oglądać jutro. Początek inauguracji zaplanowano na godzinę 15. Po kopalni i tarasie widokowym oprowadzał będzie przewodnik. W programie jest też koncert i czytanie bajek. Wstęp darmowy.