Kopalnia Ignacy w Niewiadomiu odżyje. Na "Hoymie" będzie muzeum

Kopalnia Ignacy w Niewiadomiu odżyje. Za unijną kasę

Budynek, w którym stoi unikatowa na skalę światową górnicza parowa maszyna wyciągowa, zostanie w końcu wyremontowany. Gościom z Japonii, Niemiec czy innych krajów, którzy specjalnie do Rybnika przyjeżdżają, by zobaczyć to urządzenie z 1900 roku, znajdującą się na terenie zabytkowej kopalni Ignacy w Niewiadomiu, w końcu nie będzie kapało na głowę.
- Otrzymaliśmy właśnie dotację na projekt zagospodarowania budynku stolarni i maszynowni oraz terenów przyległych znajdujących się na terenie Zabytkowej Kopalni "Ignacy". Wartość całkowita projektu to 4,02 mln zł, zaś przyznane dofinansowanie wynosi 1,56 mln zł - mówi Lucyna Tyl, rzecznik urzędu miasta w Rybniku.
To pierwsze tak duże pieniądze na modernizację budynków znajdujących się na terenie dawnej kopalni. Kilka lat temu udało się tam już wprawdzie siłami miasta odrestaurować zabytkową wieżę ciśnień, która przekształcona została na efektowny taras widokowy, z którego podziwiać można panoramę regionu, ale pozostałe gmachy od lata stoją w zasadzie nietknięte.

Pieniądze są bardzo potrzebne, bo choć Stowarzyszenie Zabytkowej Kopalni Ignacy, które opiekuję się zabytkowymi obiektami, dwoi się i troi, to nie jest w stanie samo utrzymać pokopalnianych obiektów. Te wymagają sporych nakładów finansowych. - Zrobiliśmy tam sporo, ale własnym sumptem, więc spektakularnych efektów nie ma. Dlatego też bardzo mnie cieszy, że teraz w końcu wielki remont tych obiektów zostanie przeprowadzony. Odwiedza nas sporo turystów - dzieci, młodzież - i w końcu nie będzie trzeba się wstydzić pokazując im naszą piękną maszynę - mówi Alojzy Szwachuła, szef Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni Ignacy.
- Przemysł się kończy, więc miasta inwestują w turystykę. I dobrze - dodaje.

W ciągu najbliższych kilku miesięcy teren kopalni zmieni swoje oblicze. - Zburzony zostanie budynek znajdujący się po lewej stronie wieży ciśnień, w którym mieliśmy swoją salę na gwarki i inne imprezy oraz korty tenisowe. Ten gmach został uszkodzony podczas zeszłorocznej nawałnicy. Zerwało dach, zalało pomieszczenia. Straciliśmy sporo materiałów, które były tam składowane. Te które udało się nam wysuszyć, ocalić, przekażemy oczywiście do tego muzeum, które tu powstanie - mówi Alojzy Szwachuła. - Nie ma sensu ratować budynku, który się rozpada. W tym miejscu powstanie parking dla tych, którzy teren kopalni przyjadą zwiedzać - dodaje. Modernizacja gmachu, w którym stoi dziś maszyna wyciągowa szybu Głowacki z 1900 roku, oraz drugiej jego części, gdzie dziś nawet okna zabite są deskami, ruszyć ma we wrześniu. - Tuż obok stoi budynek szybu Głowacki, który kilka lat temu wyremontowała Kompania Węglowa. Teraz cały ciąg tych budynków będzie się prezentował naprawdę okazale - mówi Alojzy Szwachuła.

Po trwającym około roku remoncie na terenie Ignacego powstać ma park tematyczny, o industrialnym charakterze, zarządzany przez Muzeum Miejskie w Rybniku. - Chcemy wykorzystać tą przestrzeń i stworzyć tam coś na wzór wystawy o historii przemysłu, nie tylko górnictwa, ale także na przykład transportu. Będą tam na pewno eksponaty związane z kopalnią Ignacy-Hoym, ale nie tylko.
- Chcemy, by ta wystawa miała wydźwięk edukacyjny, przyciągała dzieci i młodzież, a nie klasyczny, gdzie tylko się chodzi i zwiedza - mówi Bogdan Kloch, dyrektor Muzeum w Rybniku. W przyszłości na terenie dawnej kopalni Ignacy będą się mogły odbywać także spotkania, czy to miłośników historii, czy biznesowe, a nawet konferencje.

Co sądzicie o tym pomyśle? Warto inwestować w stare, poprzemysłowe obiekty?