Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiljańczyk: "Nie idę na wybory. To narażanie na falę kolejnych zarażeń koronawirusem"

Redakcja
arc UM
W niedzielę 29.03 wieczorem Wojciech Kiljańczyk, przewodniczący rady miasta Rybnika poprzez facebooka zaapelował o zdrowy rozsądek i przełożenie wyborów prezydenckich. Poinformował, że w trosce o zdrowie najbliższych i mieszkańców na pewno nie weźmie udziału w głosowaniu 10 maja.

Kiljańczyk: "Nie idę na wybory. To narażanie na falę kolejnych zarażeń koronawirusem"

W niedzielę 29.03 wieczorem Wojciech Kiljańczyk, przewodniczący rady miasta Rybnika poprzez facebooka zaapelował o zdrowy rozsądek i przełożenie wyborów prezydenckich. Poinformował, że w trosce o zdrowie najbliższych i mieszkańców na pewno nie weźmie udziału w głosowaniu 10 maja.

Apeluję o zdrowy rozsądek oraz przełożenie wyborów prezydenckich. Na pewno nie wezmę udziału w głosowaniu 10 maja. W trosce o zdrowie najbliższych oraz Was wszystkich. Nie po to podejmujemy ten trud, naruszamy naszą gospodarkę, żeby iść na wybory i wszystko to zniszczyć - napisał Wojciech Kiljańczyk na facebooku.

W rozmowie z DZ Kiljańczyk tłumaczy, że organizacja wyborów to narażanie na falę kolejnych zarażeń koronawirusem. Dlatego apeluje o pozostanie w domach.

- Dla dobra nas wszystkich. Dziś zmarły kolejne osoby. To jest szaleństwo organizować w tych okolicznościach wybory i uruchamiać całą machinę po stronie samorządów, angażować tysiące osób. To narażanie służby zdrowia i zdrowia publicznego na falę kolejnych zachorowań - mówi nam Wojciech Kiljańczyk.

Wcześniej, w sobotę 28 marca, podobną deklarację na portalu społecznościowym złożył też Łukasz Kłosek, radny PO z Rybnika.
- Okazuje się, że można nawet na tragedii Polaków, przedsiębiorców, służby zdrowia walczyć o wygraną dla Dudy, zmieniając nagle kodeks wyborczy, czy wykorzystując Jasną Górę do promocji. Jeśli w tak trudnej dla nas wszystkich sytuacji PiS i prezydent Duda chcą za wszelką cenę wygrać wybory to powinniśmy im to łatwo umożliwić, ratując wiele ludzkich istnień. W czasie epidemii nie pójdę na wybory i nie będę narażał swoich najbliższych na utratę zdrowia i życia. Są dla mnie cenniejsi niż jakikolwiek prezydent, rząd, czy politycy - napisał Łukasz Kłosek.

By Polacy zostali w domach i nie szli na wybory zaapelowała przez weekend Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydat PO w wyborach prezydenckich. W niedzielę zawiesiła swoją kampanię wyborczą, apelując o bojkot wyborów w czasie pandemii koronawirusa.

- Te wybory w tym czasie nie mogą się odbyć, bo do wyborów potrzebni są wyborcy. Nie mogą ludzie przyjść na wybory, żeby nie ryzykować swojego życia i zdrowia - mówił Małgorzata Kidawa-Błońska.

-

Minister zdrowia mówi, że wszystko, co najtrudniejsze, przed nami. Jeżeli to najtrudniejsze jest przed nami, to tym bardziej Polacy powinni zostać w domach. Apeluję po raz kolejny do rządu, że te wybory muszą być przeniesione. Nie wolno tych wyborów robić w tym czasie. Nie wolno lekceważyć życia Polek i Polaków - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Przypomnijmy, w nocy z 27 na 28 marca Sejm RP przyjął zmiany w kodeksie wyborczym w ramach poprawek do tzw. tarczy antykryzysowej. Jedna z poprawek złożonych przez klub Prawa i Sprawiedliwości dotyczyła istotnych zmian w kodeksie wyborczym. Chodzi o głosowanie korespondencyjne. Zgodnie ze zmianami, głosować korespondencyjnie może wyborca podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych, a także wyborca, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 60 lat.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto