Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice ROW Rybnik "siedzieli" na stadionie. Inni dopingowali z Wiśniowca! ODSZUKAJCIE SIĘ NA ZDJĘCIACH

Redakcja
Nie tak wyobrażały sobie inaugurację w PGE Ekstralidze rybnickie Rekiny, a przede wszystkim ich kibice, którzy mimo zamkniętych bram stadionu, przyszli na Gliwicką. Najwierniejsi fani spędzili niedzielne popołudnie wisząc na ogrodzeniu stadionu albo stojąc na wzgórzu Wiśniowca, z którego choć mało widać, to jednak mocno słychać kibico-wskie bębny oraz śpiewy.

Nie tak wyobrażały sobie inaugurację w PGE Ekstralidze rybnickie Rekiny, a przede wszystkim ich kibice, którzy mimo zamkniętych bram stadionu, przyszli na Gliwicką. Najwierniejsi fani spędzili niedzielne popołudnie wisząc na ogrodzeniu stadionu albo stojąc na wzgórzu Wiśniowca, z którego choć mało widać, to jednak mocno słychać kibico-wskie bębny oraz śpiewy.

Niestety te nie były w stanie poderwać rybniczan, którzy na swoim torze radzili sobie gorzej niż przyjezdni. Beniaminek dostał bolesną lekcję od gości z Zielonej Góry, którzy wygrali 53:36.

ZOBACZ TAKŻE:
Rekiny dostały lanie od Myszy na inaugurację ZDJĘCIA

Dramat rybniczan rozpoczął się od drugiego biegu, w którym startują juniorzy. Bieg młodzieżowy powtarzany był czterokrotnie, bo na tor upadali zawodnicy ROW-u. O ile nikt nie liczył na punkty Kacpra Kłoso-ka, który zastąpił w meczu kontuzjowanego Przemysława Gierę, to jednak większość wierzyła, że dobrze zaprezentuje się podczas pierwszego meczu Mateusz Tudzież.

Niestety najlepiej rokujący junior Zielono-Czarnych zaliczył poważny upadek i został odwieziony z toru karetką. A ponieważ po kraksie nie czuł się dobrze, tego popołudnia już nie wyjechał na tor.

W dalszych gonitwach nie brał udziału już także Kłosok. Juniorów nie mógł zastąpić nikt inny, w efekcie kilka biegów przy G72 rozgrywanych było w trzyosobowym składzie.

Nie spełnił oczekiwań ściągnięty do Rybnika na kilka dni przed inaugurację PGE Ekstra-ligi Adrian Miedziński, który niespodziewanie zastąpił w meczu Australijczyka Troya Bat-chelora wpisanego wcześniej do awizowanych składów.

W Zielono-Czarnych kewla-rach dobrze prezentowali się jedynie Brytyjczyk Robert Lambert (14 punktów), Czech Vaclav Milik (8 punktów) oraz Kacper Woryna (12+1).

Sen z powiek będą spędzać trenerowi Kędziorze i prezesowi Mrozkowi juniorzy.

- Juniorzy mieli pierwszy mecz w PGE Ekstralidze, to jest ich lekcja - mówił po meczu Kacper Woryna pytany o juniorów ROW-u Rybnik. - Wszyscy wiemy, w jakich warunkach jeździmy, jakie mamy czasy. Gratuluję dziś Faluba-zowi, nam zabrakło trochę punktów. Trochę dużo - mówił kapitan Rekinów.

Rybniczanie przyznawali, że trudno im się jeździ bez kibiców, którzy zwykle szczelnie wypełniali stadion. Na krzesełkach klub „posadził” zdjęcia najwierniejszych fanów, którzy kupili bilety na Wirtualny Stadion.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto