Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasia i Mariusz z Kamienia nie zmarzną. Ogrzeje ich dobroć wielu ludzi

Aleksander Król
Mariusz i Kasia Matlangowie z Kamienia nie zmarzną tej zimy. Ogrzeje ich dobroć wielu ludzi, których poruszyła historia opisana przez nas w listopadzie. Po naszej publikacji „Mariusz nie chce już palić śmieciami…” do pomocy zgłosiło się wiele osób.

Kasia i Mariusz z Kamienia nie zmarzną. Ogrzeje ich dobroć wielu ludzi

Wideo:A.Król

Na podwórku niepełnosprawnego rodzeństwa, które nie miało opału na zimę, leży już sterta suchego drewna. Ktoś pojechał na swoją działkę ściąć brzozy, by były na przyszłość, ktoś inny kupił węgiel…

- Ten artykuł w „Dzienniku Zachodnim” pomógł. Już trochę węgla jest, jakoś przeżyjemy tę zimę - cieszy się Mariusz Matlanga, który razem z siostrą Kasią mieszka w starym domku po babci przy ulicy Brzozy w Kamieniu.

Wszystko zaczęło się od mandatu

Mariusz Matlanga dziś uśmiecha się na wspomnienie dwóch zeszłorocznych wizyt funkcjonariuszki Straży Miejskiej w Rybniku, która wręczyła niepełnosprawnemu rodzeństwu dwa mandaty po 500 złotych za spalanie fragmentów mebli, które podarowali im ludzie. Wtedy wesoło nie było, ale tak naprawdę to wówczas ruszyła lawina dobra. Kolejna spadła tej zimy.

„Jadę po drewno na opał, bo chcę pomóc”

Dzień dobry, czytałem w waszym „Dzienniku Zachodnim” o Kasi i Mariuszu, jadę ściąć swoje brzozy, chciałbym przywieźć im trochę na przyszłość - mówił nam jeden z Czytelników z Książenic, który wykręcił numer naszej redakcji. Kolejni dzwonili do Małgorzaty Piaskowy, radnej z Kamienia, która od dawna pomaga rodzeństwu.

- Jestem zaskoczona tym odzewem. Kupiono 3 tony węgla. Mamy drzewo. Zgłosił się nawet pan, który pracuje w Holandii i przyjedzie do Rybnika na święta. Powiedział, że może wykafelkować Kasi i Mariuszowi łazienkę. To byłby niesamowity prezent na święta - mówi Małgorzata Piaskowy.

Aby szybki remont się powiódł, w domu Matlangów znów pospolite ruszenie.

- Chcemy położyć płyty kartonowo-gipsowe w łazience, by fachowiec potem już tylko położył kafelki. Żeby zdążyć przed świętami - mówi Piaskowy.

Pomagają także mieszkańcy dzielnicy

Małgorzata Piaskowy przyznaje, że teraz na problem Kasi i Mariusza zwrócono uwagę także w ich dzielnicy, czyli Kamieniu.

- Rodzeństwo mieszka tam „od zawsze”, niby wszyscy znali problemy Kasi i Mariusza, ale jak nikt nie woła o pomoc, to tej pomocy nie ma. Mariusz nigdy o nią nie prosił. Teraz na szczęście wiele osób zobaczyło problem i pomaga - dodaje Piaskowy.

O Kasi i Mariuszu pisaliśmy TUTAJ:
Mariusz nie chce już spalać śmieci

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto