MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kapitanem pierwszej drużyny Odry od niedawna jest Wojciech Górski

IZA SALAMON
Wojtek Górski (pierwszy z prawej), Marek Saganowski (obecnie w Legii Warszawa) oraz popularny Rocky (obecnie zawodnik Dyskobolii Groclin Grodzisk Mazowiecki).  IZA SALAMON
Wojtek Górski (pierwszy z prawej), Marek Saganowski (obecnie w Legii Warszawa) oraz popularny Rocky (obecnie zawodnik Dyskobolii Groclin Grodzisk Mazowiecki). IZA SALAMON
Wojtek Górski pochodzi z Legnicy. Ma za sobą blisko dwieście rozegranych meczów w pierwszej lidze. W ekstraklasie zadebiutował na początku 1995 roku w barwach Zagłębia Lubin.

Wojtek Górski pochodzi z Legnicy. Ma za sobą blisko dwieście rozegranych meczów w pierwszej lidze. W ekstraklasie zadebiutował na początku 1995 roku w barwach Zagłębia Lubin. W Odrze Wodzisław występuje trzeci sezon, od 2001 roku. Zenek (taki pseudonim nosi na boisku) jest doświadczonym piłkarzem. Niedawno koledzy w demokratycznym głosowaniu, do którego zmusiło ich odejście Pawła Sibika do Apollonu Limassol na Cypr, wybrali go na kapitana zespołu.

- Wprowadzanie drużyny na boisko przed meczem jest przyjemne, ale bywają i mniej miłe chwile - przyznaje piłkarz. Urodzony w znaku Barana pomocnik Odry ma cechy przywódcze i potrafi krzyknąć tak, żeby usłyszała cała jedenastka. - Ale to nie jest dobry sposób, bo wprowadza nerwową atmosferę - stwierdza kapitan Odry. - Trzeba raczej sobie pomagać.

Po odejściu Pawła Sibika i Piotra Rockiego w Odrze nie ma gwiazd. Do drużyny dołączyli Zbigniew Huczała (Mieszko Cieszyn), Błażej Jankowski (Aluminium Konin), Rafał Owczarek i Piotr Szymiczek (obaj z rezerw). Wojtkowi Górskiemu trochę brakuje Rocky?ego, gdyż byli zaprzyjaźnieni. - Rocky był dobrym duchem tej drużyny, potrafił rozładować atmosferę. Wystarczyło, że wchodził do szatni i coś powiedział - wspomina kapitan Odry. - Mimo zmian kadrowych w drużynie pozostała dobra atmosfera. Wszyscy są równi i mają równe prawa. Nie ma grupek, podziałów i niezdrowej rywalizacji. Tak było, kiedy tutaj przyszedłem, i tak jest teraz. Nikt się nie obraża o to, że gra nie on, tylko ktoś inny. Jedziemy przecież na jednym wózku.

Gdy Odra przyjeżdża na stadiony Legii czy Wisły, rywale nieraz określają ją jako "klub ze wsi". Wojtek Górski trzy razy występował w składzie Odry w meczach ligowych z Wisłą Kraków i dwa razy przeżywał wraz z kolegami radość, kiedy udało im się wygrać z najlepszą drużyną w Polsce. Teraz podopieczni Ryszarda Wieczorka zdobyli nieoficjalny tytuł mistrza Polski w sparingach. Wygrali wszystkie mecze kontrolne. - W drugiej rundzie rozgrywek ligowych nie powinno być więc gorzej niż do tej pory - uważa kapitan Odry.

Żona Wojtka Górskiego, Joanna mieszka wraz z dziećmi w Legnicy. Starszy syn Filip ma dziesięć lat, a młodszy Jakub pięć. Górscy spodziewają się w maju trzeciego potomka, prawdopodobnie będzie to też syn. Piłkarz Odry trzeci rok mieszka poza domem. - Żona została w Legnicy głównie ze względu na dzieci, nie chcemy, żeby syn zmieniał szkołę. Tam oboje mamy też swoje rodziny - mówi Wojtek Górski. Dodaje, że mimo dzielącej ich odległości, zawsze może liczyć na wsparcie swojej żony.

Tak też było w 1999 roku, kiedy doznał poważnej kontuzji kolana. Miał wtedy zerwane wszystkie wiązadła. Pamięta, że jeden z lekarzy wróżył mu już pracę taksówkarza. Dzięki pomocy działaczy klubowych z Zagłębia Lubin, znanego trenera Franciszka Smudy oraz kolegi z boiska, Radka Kałużnego, Wojtek Górski pojechał na operację do Niemiec. - Do końca życia będę im za to wdzięczny - mówi piłkarz. Na rok zniknął jednak z boisk. Potem przeszedł do Ruchu Radzionków, a stamtąd do Odry Wodzisław. Wrócił do formy, po kontuzji nie ma śladu. Dlatego nie czuje żalu, że nie zainteresował się nim żaden klub, tak jak Pawłem Sibikiem czy Rockim. - Dobrze się czuję w Wodzisławiu, cieszę się, że odzyskałem sprawność i że mogę grać w pierwszej lidze ? podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto