Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kabaret Dno zwycięzcą RYJKA 2019. "Czuliśmy, że to będzie dobre"

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Za nami konkurs główny RYJKA
Za nami konkurs główny RYJKA Jakub Morkowski
W sobotę w Klubie Energetyka rozegrano drugi dzień konkursu głównego Rybnickiej Jesieni Kabaretowej 2019. Kabaret Dno utrzymał pozycję lidera w kolejnych trzech konkurencjach i został zwycięzcą tegorocznego RYJKA.

Przypomnijmy, w piątek kabareciarze rywalizowali w trzech kategoriach: „Kobieta zmienną jest”, „Mistrz drugiego planu”, „Brak mi słów” . Właśnie w tej ostatniej Dno zaskoczył wszystkich skeczem o męskiej depilacji. Pomysł i wykonanie zwaliło z nóg nie tylko publiczność, ale także jurorów... którymi są sami kabareciarze biorący udział w konkursie. Zgodnie pięć oceniających ekip przyznało po 10 punktów, co dało łącznie 50 za jeden numer (skala ocen jest od 1 do 5, ale raz kabarety mogą przyznać "10").

W sobotę konkurencji brzmiały następująco : „Wielki człowiek”, „Skecz bez ludzi”, „Dokąd to wszystko zmierza?”. Na scenie znalazł się papież, Polacy zamieszkujący jedną z planet, androidy, a nawet... pies w genialnej roli.

- Były kiedyś tojtoje na scenie, teraz pies. Taki jest RYJEK

- śmiał się Robert Korólczyk z Kabaretu Młodych Panów.

W sobotę wyróżniony został Kabaret Kałasznikof, który za ambitne disco polo otrzymał 30 punktów, tym "dyszkę" od Dna. Olga Łasak z kabaretu Czesuaf zaprezentowała z kolei wzruszający utwór o ludziach tworzących RYJKA, któremu towarzyszyły zdjęcia kabareciarzy, organizatorów, publiczności. Po jego wykonaniu Mariusz Kałamaga nie ukrywał swoich łez wzruszenia na scenie.

Na koniec przyszedł czas na podsumowanie i werdykt. Jednogłośnie wygrał kabaret Dno. - To był krejzolski numer. Wszyscy płakaliśmy ze śmiechu - chwalił kolegów Robert Korólczyk.

Kabareciarze nie ukrywali swojej radości z sukcesu. Zdradzili też swoją taktykę.

-RYJEK jest specyficzną imprezą. Punkt regulaminu mówiący o tym, że można dać 10 punktów pozwala wygrać jednym super-skeczem. Taki nam się udało - mówił Jarosław Cyba z kabaretu Dno.

I dodawał. - Ćwicząc na próbie czubek nosa podpowiadał, że to będzie dobre, ale nie myśleliśmy, że aż tak, Że wszystkie kabarety dadzą dziesiątki, a publiczność padnie na kolana. Takie numery zdarzają się rzadko.

Członkowie grupy przyznali otwarcie, że kiedy pierwszy raz usłyszeli na próbie utwór do "Depilacji" to nie mogli wytrzymać ze śmiechu. Podobnie było na kolejnych próbach. W najgorszej sytuacji był Wojciech Stala na scenie, który brał udział w skeczu. Powstrzymanie się przed śmiechem nie było łatwe.

- Walczę mocno z samym sobą. Jarek wyzywa, klnie, do tego słyszę reakcję publiczności i kabaretów... Nie było łatwo. Myślę, że jeszcze parę występów i się przyzwyczaimy - tłumaczy Wojciech Stala

Część numerów z RYJKA prawdopodobnie wpadnie do nowego programu kabaretu Dno, którzy otrzymał też nagrodę od publiczności. Tajny juror jakim była Ewa Błachnio wyróżniła natomiast kabaret Chyba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kabaret Dno zwycięzcą RYJKA 2019. "Czuliśmy, że to będzie dobre" - Rybnik Nasze Miasto

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto