Jerzy Owsiak honorowym obywatelem Gdańska. Odebrał tytuł w Dworze Artusa

Do wręczenia tytułu honorowego obywatela Gdańska Jerzemu Owsiakowi doszło o godzinie 18:00 w środę, 20 marca. W Dworze Artusa miała miejsce uroczysta sesja Rady Miasta, podczas której można było wysłuchać wystąpienia samego Jerzego Owsiaka, prezydent Aleksandry Dulkiewicz i laudacji wygłoszonej przez przewodniczącą RM Agnieszkę Owczarczak.

- Sprawił, że już 32 razy wyjęliśmy ręce z kieszeni i nie mam na myśli jedynie puszek zapełniających się pieniędzmi - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Jerzy Owsiak w wolnej Polsce trwale przełamał naszą polską skłonność do celebrowania rocznic ważnych, ale smutnych, heroicznych i tragicznych jednocześnie. Dał nam cel czysty i wspólnotowy. Wiele pokoleń młodych Polek i Polaków odbyło u niego bezcenne warsztaty z aktywizmu - dodała.

ZOBACZ TAKŻE: Kandydaci na prezydenta Gdańska. Aleksandra Dulkiewicz: Przyszłość mojego rodzinnego miasta leży mi na sercu

W laudacji na cześć nowego honorowego obywatela Gdańska Agnieszka Owczarczak porównała stworzenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do skomponowania społecznego witrażu.

- Przyznając Jerzemu Owsiakowi tytuł Honorowego Obywatela Miasta Gdańska, Rada Miasta wyraża szacunek i podziw nie tylko dla jego osobistych dokonań, lecz przede wszystkim dla idei solidarności, empatii i pomocy, które przez lata promuje i realizuje, idei tak bliskich gdańszczankom i gdańszczanom - mówiła Owczarczak.

Jerzy Owsiak w swojej wypowiedzi podziękował za przyznany mu tytuł, ale też protestującym rolnikom, którzy "ułatwili mu dotarcie do Gdańska". Zaapelował też do premiera, aby "nie odpuszczał" ich spraw.

ZOBACZ TAKŻE: W stoczni Remontowa Shipbuilding położono stępkę pod budowę piątego niszczyciela min typu Kormoran II

- Nie ma piękniejszego miejsca niż stare miasto i dźwięki, które mam po dzień dzisiejszy, winiarnia (...), nie wiem, czy jeszcze tam jest, i wszystkie dźwięki wieczornych kroków, ludzi. Miasto wtedy, to był PRL, ale ono nie zasypiało. Tam zawsze ktoś przechodził. Coś się działo. Przepięknie odrestaurowane stare miasto, które podziwiam zawsze. Tylko że wtedy, Motława jeszcze pachniała tymi belami, które były osmołowane – wspominał lata młodości w Gdańsku Jerzy Owsiak.

Jerzy Owsiak podczas przemówienia nawiązał do Gdańska, w którym się urodził i spędził pierwsze lata życia. Wspominał ulicę Kartuską i Malczewskiego, kino Wrzos oraz życie dzieci w powojennym Gdańsku.

Uchwałę o przyznaniu tytułu Jerzemu Owsiakowi przyjęto w styczniu br. Pomysłodawczynią była przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Agnieszka Owczarczak. Argumentowała, że "działalność Jerzego Owsiaka, z urodzenia gdańszczanina, niewątpliwie wpisuje się w przesłania płynące z Gdańska o solidarności, obywatelskości, poszanowaniu różnorodności i wolności. Jest bez wątpienia wzorem do naśladowania".

Nie było jednak pełnej zgody, ponieważ w Radzie Miasta zawrzała gorąca dyskusja. Oświadczenia w sprawie wniosku o nadanie honorowego obywatelstwa Jerzemu Owsiakowi wygłosili przedstawiciele poszczególnych klubów radnych. W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrał Cezary Śpiewak - Dowbór.

- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i jej lider, Jerzy Owsiak, od ponad trzydziestu lat niosą pomoc najsłabszym z nas - podkreślał. - To Jurek Owsiak wydobywa z nas, to, co najcenniejsze. Jest to chęć niesienia bezinteresownej pomocy. WOŚP to fenomen społeczno - kulturowy, który na stałe wpisał się w naszą polską rzeczywistość. Jest paletą pięknych, ciepłych kolorów w szare, styczniowe dni.

Z drugiej strony przedsawiciele Prawa i Sprawiedliwości wcale nie byli chętni, aby przyznać tytuł honorowego obywatela Gdańska Owsiakowi. Przeciwnikiem tego pomysłu był m.in. Kazimierz Koralewski, lider tej partii w Radzie Miasta Gdańska.

ZOBACZ TAKŻE: Pożar w szkole w Starej Kiszewie. Trzeba było ewakuować uczniów

- Kiedyś, w czasach komunizmu, a wielu mieszkańców Gdańska, i zapewne radnych też, ich nie pamięta, mówiliśmy, że "papier wszystko przyjmie". To była pewna metafora. Na papierze można było wszystko napisać, ale jaka była rzeczywistość, widzieliśmy na własne oczy. Dziś jest tak samo. Papier wszystko przyjmie - mówił Koralewski. - Pamiętamy, co mówił o żołnierzach Wojska Polskiego, porównując ich do zielonych ludzików z Krymu, a wkrótce, można powiedzieć, "kacapy", mordowały, i robią to do dziś, ludność bezbronnej, niepodległej Ukrainy. Nikt za to nie przeprosił, przynajmniej do tej pory - dodał.

Uchwałę poparli radni Koalicji Obywatelskiej oraz Wszystko dla Gdańska, a przeciw byli radni PiS. Przyjęto ją z 21 głosami za.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!