Jerzy Dudek: Rybnik znam jak własną kieszeń [WYWIAD]
Wrócisz kiedyś do Rybnika? Nie wiem, jestem na takim etapie życia, że chcę wszystko zresetować, odpocząć. Poza tym, ja nie straciłem jeszcze tego głodu piłki. Zastanawiam się nad tym, czy znajdzie się klub, w którym będę mógł jeszcze zagrać, taki który spełni moje sportowe ambicje. W Polsce takiego klubu nie ma. Za granicą? Wiesz, na rok wyjechać za granicę też jest ciężko. Nie chciałbym znowu dzieci wyrywać z domu, po to żeby rok pograć. Czekam. Może coś się jeszcze wykreuje. Póki co odpoczywam. Mam sporo czasu na pasje. Kilka dni temu wróciłem z Mauritiusa, gdzie brałem udział w Mistrzostwach Świata Amatorów w golfie. Bo od czterech lat ta dyscyplina jest moją pasją, do której jak się okazało mam smykałkę. Zaangażowałem się też w akcję Euro 2012. Mogę odpłacać dzisiaj tym osobom, które kiedyś we mnie zainwestowały. Mam do rozdania 1200 biletów na Euro. Robota jest. Po mistrzostwach się zastanowię, co dalej.