MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel walczy o złoto ze Skrą

Leszek Jaźwiecki
Plamen Konstantinow pokazuje, jakie miejsce zajmie jego zespół w tegorocznych rozgrywkach. Fot. Jakub Morkowski
Plamen Konstantinow pokazuje, jakie miejsce zajmie jego zespół w tegorocznych rozgrywkach. Fot. Jakub Morkowski
Takiego finału rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki można było się spodziewać. W meczu o złoty medal mistrzostw Polski broniąca tytułu Skra Bełchatów zmierzy się z mistrzem kraju z roku 2004 Jastrzębskim Węglem Dwa ...

Takiego finału rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki można było się spodziewać. W meczu o złoty medal mistrzostw Polski broniąca tytułu Skra Bełchatów zmierzy się z mistrzem kraju z roku 2004 Jastrzębskim Węglem Dwa pierwsze spotkania rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę w Bełchatowie, po świętach dokończenie rywalizacji w Jastrzębiu. Gra się do trzech zwycięstw.

- My nie mamy nic do stracenia, swoje zrobiliśmy, jedziemy teraz bić się o złoto - zapewnia trener drużyny z Jastrzębia Ryszard Bosek. - To Skra ma większy stres, od początku była faworytem. Szanse są wyrównane, o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia.

Jastrzębianie pojechali do Bełchatowa już wczoraj. W drogę po złoto wyruszyli w dobrych nastrojach. Stosunkowo łatwe zwycięstwo w półfinale nad ekipą z Częstochowy spowodowało, że nabrali pewności siebie.

- Gramy coraz lepiej, lepiej się rozumiemy i dlatego wszystko nam wychodzi - cieszy się środkowy Daniel Pliński.

W dobrej dyspozycji jest gwiazda Jastrzębskiego Węgla Plamen Konstantinow. Bułgar potwierdził swoją klasę już wcześniej, w meczach z Częstochową grał również "pierwsze skrzypce".

- Trafiłem do dobrej drużyny, z którą można wiele osiągnąć - mówi Konstantinow. - Nie tylko moim celem, ale także całej drużyny było wywalczenie mistrzostwa Polski i jesteśmy na dobrej drodze, by to zrealizować.

Szkoda, że w finale nie może zagrać Przemysław Michalczyk. "Śruba" jest jednak dobrym duchem drużyny, potrafi umotywować swoich kolegów, dlatego jest ciągle z drużyną. Czeka go jednak operacja kontuzjowanego barku.

Obie drużyny prezentują zbliżony poziom i styl. Więcej atutów mają może bełchatowianie, ale na parkiecie może być różnie. Trener Skry, Ireneusz Mazur znany jest z tego, że potrafi zespół zmobilizować. W półfinale jego zespół przegrywał z PZU AZS Olsztyn i wtedy właśnie dała o sobie znać osobowość trenera. Skra wygrała decydujące starcie w Olsztynie.

Trudno wskazać zdecydowanego faworyta tej konfrontacji. Pierwsze mecze, rozpoczynające serial walki o mistrzostwo Polski, pokażą na co stać obie drużyny. Nie przesądzą jednak o zakończeniu tej rywalizacji, dokończenie z pewnością nastąpi w Jastrzębiu.

Na parkiecie w Bełchatowie wystąpi aż ośmiu reprezentantów kraju powołanych ostatnio przez trenera Raula Lozano do kadry na Ligę Światową. Spotkania finałowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Biletów nie można już kupić w przedsprzedaży, zaś ostatnią szansą na obejrzenie meczu na hali w Bełchatowie jest nabycie jednej z ok. 200 wejściówek tuż przed spotkaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto