"Ja tylko na chwilę...", czyli "miszczowie" parkowania w Rybniku. Zobaczcie zdjęcia

"Ja tylko na chwilę...", czyli "miszczowie" parkowania w Rybniku

Chyba nie ma osoby, która nie byłaby choć raz zmuszona do tego, aby ominąć auto zaparkowane na chodniku. Pal licho, jeśli można to zrobić np. kosztem pobliskiego trawnika. Gorzej, kiedy trzeba wejść na jezdnię, zwłaszcza dosyć ruchliwą. Jeszcze większy ból głowy mają w takiej sytuacji osoby mają problemy z poruszaniem się: seniorzy, osoby z niepełnosprawnością. Nie mówiąc już o matkach z dziecięcymi wózkami.

Niestety, pozostawianie samochodów na chodnikach jest karygodne. Tym bardziej, jeśli kierowca - łamiąc przepisy - nie próbuje nawet pozostawić choć niewielkiej przestrzeni pieszym na chodniku. W Rybniku do takich sytuacji dochodzi bardzo często.

Tak, często bywa problem ze znalezieniem miejsca parkingowego - głównie kiedy się spieszymy. Miejsc brakuje pod instytucjami, gdzie indziej parkować mogą tylko określone osoby (np. mieszkańcy pobliskich budynków). To jednak nie powinno być usprawiedliwieniem.

Auta na chodnikach i nie tylko

Straż Miejska w Rybniku kontynuuje akcję podczas której prezentuje "miszczów" parkowania.

Jak parkowali w minionym tygodniu kierowcy w naszym mieście? Zobaczcie sami.

Jak słyszymy, kierowcy najczęściej tłumaczą się sprawcy wykroczeń drogowych? „...przecież ja tylko na chwilę...”, „...nie wiedziałem...”, „nikomu przecież nie przeszkadzam...".

- Nim zaparkujemy swój pojazd jak najbliżej miejsca, do którego chcemy dotrzeć, zrobić zakupy, załatwić inne sprawy, zastanówmy się czy warto. Pamiętajmy, że nasze postępowanie może narazić kogoś na niebezpieczeństwo - słyszymy w Straży Miejskiej.

I dodają. - Naruszenie warunków dopuszczalności postoju pojazdem na chodniku, pozostawienie pojazdu w miejscu do tego niewyznaczonym w strefie zamieszkania, niszczenie zieleni, czy niestosowanie się do znaków poziomych i pionowych - to najczęstsze wykroczenia ujawniane przez strażników miejskich w Rybniku.

Tą lekcję do serca powinni sobie wziąć wszyscy kierowcy.