Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz K. gwałcił psa i udostępniał amstaffa innym. Po jednym ze stosunków zmarł 50-latek. Wyrok w sprawie 38-latka uprawomocnił się

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Gwałcony pies - Antoś - może zostać adoptowany.
Gwałcony pies - Antoś - może zostać adoptowany. Facebook/Fundacja Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią
Wyrok w sprawie Grzegorza K., 38-letniego mieszkańca Czerwionki-Leszczyn, który gwałcił swojego amstaffa, a także wynajmował zwierzę innym w celu odbycia z nim stosunku jest prawomocny. Mężczyzna został skazany na rok więzienia. Po wyjściu zza krat przez dziesięć lat nie będzie mógł także posiadać innych zwierząt. Skrzywdzony pies, Antoś czeka teraz na nowy dom.

Grzegorz K. gwałcił psa i udostępniał amstaffa innym. Po jednym ze stosunków zmarł 50-latek. Wyrok w sprawie 38-latka uprawomocnił się

Bulwersująca sprawa zoofila z Czerwionki-Leszczyn dobiegła końca. 38-letni Grzegorz K., mężczyzna, który gwałcił swojego psa, a także wynajmował swoje zwierzę innym w tych samych celach usłyszał prawomocny wyrok. Apelacja obrony 38-latka została odrzucona. Sąd uznał, że zebrany materiał dowodowy jest miażdżący.

K. został skazany na rok pozbawienia wolności. Gdy wyjdzie z więzienia przez dziesięć kolejnych lat nie będzie mógł także posiadać jakichkolwiek zwierząt. Dodatkowo mężczyzna musi wpłacić pięć tysięcy złotych kary na konto rybnickiej fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią. Na jej rzecz sąd ogłosił także przepadek Antosia, wykorzystywanego seksualnie przez mężczyznę psa.

- Moment uprawomocnienia się wyroku dał nam nadzieję na bezpieczną i szczęśliwą przyszłość dla Antosia. Teraz mamy już pewność, że psiak nie wróci do swojego oprawcy, Teraz przed nami najważniejsze zadanie, czyli znalezienie najlepszego domku dla Antosia - mówią członkowie fundacji działającej w obronie zwierząt.

Uprawomocnienie się wyroku oznacza dla jej przedstawicieli nie tylko definitywny koniec sprawy. Jak zaznaczają w fundacji to także dobitny dowód na to, że - jak głosi jej nazwa - zawsze warto walczyć o chociaż odrobinę sprawiedliwości w sprawie tych, którzy nie mają głosu.

- Mamy poczucie, że warto być ich (tych, którzy nie mówią - przyp.red) głosem i walczyć o namiastkę sprawiedliwości - podkreślają w fundacji, w której jednocześnie mają świadomości, że poniesionych przez Antosia krzywd żaden wyrok nie wynagrodzi.

Przypomnijmy, że cała sprawa wyszła na jaw zupełnie przypadkowo w styczniu 2021 roku. Psa rasy amstaff od Grzegorza K. wynajął inny zoofil. W niewielkim Bełku (gm. Czerwionka-Leszczyny), 50-latek za zamkniętymi drzwiami miał odbyć stosunek seksualny ze zwierzęciem. W jego trakcie źle się jednak poczuł, a wkrótce zmarł.

Wówczas na jaw zaczęły wychodzić kolejne fakty. Okazało się, że K. w internecie ogłaszał się z możliwością wynajęcia zwierzęcia do celów seksualnych. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

- Chodzi o znęcanie się nad zwierzęciem, poprzez wielokrotne z nim obcowanie, a także udostępnienie psa do wykonania czynności seksualnych - wyliczała wówczas asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa KMP w Rybniku.

38-latek przyznał się do winy. W toku śledztwa z drastycznymi szczegółami zdradzał śledczym, czego osobiście dopuszczał się ze swoim psem. Właśnie z tego względu jawność sprawy została wyłączona. Wyrok na K. sąd wydał po jednej rozprawie. Adwokat mężczyzny zaapelował jednak o jej ponowne rozpatrzenie.

Mimo tragedii, jaka spotkała Antosia zwierzę jest w stanie normalnie funkcjonować. - To radosny, przyjaźnie nastawiony do ludzi piesek - mówił Ireneusz Piontek, wiceprezes fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią.

Spora w tym zasługa jej wolontariuszy, którzy wzięli pod opiekę czworonoga, a także oddali w ręce behawiorysty, który z nim pracował.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto