Codziennie rano wstaje o 4 rano, żeby zdążyć na szychtę na kopalnie KWK Jankowice. Po pracy jedzie na siłownię ćwiczyć. Mowa o Łukaszu Szołtysku, to mistrz Polski w kulturystyce (kat. 75 kg).
Przygodę z siłownią zaczynał 7 lat temu. Pierwsze ćwiczenia wykonywał w piwnicy, zresztą podobnie jak większość miłośników tej dyscypliny. Dopiero od czterech lat na poważnie rozpoczął treningi. Także w swojej siłowni, którą wraz ze wspólnikiem prowadzi w Wodzisławiu Śląskim.
- O zawodach zacząłem myśleć dopiero po czterech latach treningów. Zresztą i tak za namową kolegi - mówi Łukasz Szołtysek. Mistrzostwo Polski to nie jest jego pierwszy sukces. Wcześniej w tej konkurencji był już trzeci na mistrzostwach Polski juniorów, a także został mistrzem Śląska. Sukcesy nie przychodzą łatwo, to efekt wielu ćwiczeń, a także wyrzeczeń.
Łukasz na co dzień mieszka w Mszanie i pracuje na kopalni KWK Jankowice. Żeby zdążyć do pracy musi wstać o 4 rano. Po pracy wraca szybko do domu i udaje się na siłownie. - Kiedy wracam do domu jest już bardzo późno. Nie pozostaje nic innego, jak tylko coś poczytać w internecie i pójść spać - przyznaje kulturysta.
W zależności od cyklu treningowego, ćwiczy 4 lub 5 razy w tygodniu (około godziny dziennie). Jednak kiedy zbliżają się zawody, do ćwiczeń ze sprzętem dochodzą zajęcia kardio. - 40 minut przed treningiem oraz 40 minut po treningu biegam na bieżni lub jeżdżę na rowerku. Przed zawodami trwa to przynajmniej kilkanaście tygodni. Dla Łukasza nawet odpoczynek musi być aktywny (np. basen). Sukcesywnie zapewnia tylko dobrze wykonany trening. To również dyscyplina związana z posiłkami oraz wiele wyrzeczeń.
- Zero fast food'ów, słodyczy czy nawet alkoholu. Trzeba mieć do tego sportu faktycznie mocną psychikę. Ale idzie się przyzwyczaić - wyjaśnia Łukasz. Główne danie to gotowany ryż czy pierś z kurczaka. Do tego dochodzą specjalne suplementy. Ale to nie jedyny problem. Posiłki, których spożywa w ciągu dnia nawet 7 - musi jeść z w regularnych odstępach czasowych (2,5 - 3 godz.). Szczególnie kłopotliwe jest to w pracy na dole. - Na szczęście mam wyrozumiałych kolegów z pracy, którzy pozwalają mi na częstsze posiłki. Co nie zmienia faktu, że i tak swoje na dole muszę zrobić - zdradza Łukasz.
Teraz nasz mistrz Polski w kulturystyce odpoczywa. Ale na krótko. W czerwcu rozpocznie przygotowania do kolejnych mistrzostw Polski, które odbędą się w kwietniu 2013 roku.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?