43-letni górnik ranny w wypadku w KWK Jankowice nie żyje. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Został uderzony bryłą węgla
Blisko dwa tygodnie walczono o życie 43-letniego górnika KWK Jankowice rannego w wypadku, do którego doszło w nocy z 2 na 3 lutego. Życia mężczyzny nie udało się jednak uratować. 43-latek zmarł w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju na skutek odniesionych obrażeń.
- Pacjent w bardzo ciężkim stanie został do nas przyjęty 3 lutego ok. godziny 3:00. Przebywał na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii - informuje Marcelina Kowalska, rzecznik prasowa jastrzębskiego WSS nr 2.
Do wypadku w rybnickiej kopalni doszło kilka godzin wcześniej, ok. 1:00. Na poziomie 565 w ścianie W-1, na kombajnistę spadła oderwana bryła węgla.
- Pracownik pracujący jako kombajnista skierował w kierunku górnego odcinka ściany kombajn i w tym momencie został uderzony oderwaną bryła węgla w głowę. Nieprzytomny pracownik został przetransportowany do szpitala - wyjaśniał nam wówczas Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Przyczyna i szczegółowe okoliczności wypadku są obecnie wyjaśniane. Ich ustaleniem zajmuje się komisja powołana przez Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
Wypadek 43-latka był pierwszym w tym roku śmiertelnym wypadkiem w górnictwie węglowym w Polsce. Wcześniej doszło jednak do dwóch innych śmiertelnych wypadków w kopalniach odkrywkowych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?