Samorząd gminy Stegna wszczął postępowanie administracyjne dotyczące wycinki drzew w okolicach miejscowości Stegienka Osada. Pod topór poszło osiem drzew, siedem buków i jeden dąb, których średnica pni miała blisko trzy metry.
Drzewa miały ponad sto lat. To część przydrożnego, śródpolnego zadrzewienia (na satelitarnych mapach internetowych można je jeszcze zobaczyć), w których swoje siedliska miały borsuki i lisy.
O wycince drzew poinformowali nas oburzeni Czytelnicy, którzy podkreślają, że było to jedno z najpiękniejszych miejsc w okolicy. Postępowanie wszczęte przez gminę Stegna wykaże, czy mogło dojść do złamania prawa (nikt o zgodę na wycinkę się nie zgłaszał).
Wsparcie w tej sprawie zapowiedziała gdańska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Niestety, wiele wskazuje, że do rzezi zabytkowych drzew mogło dojść w majestacie prawa.
Znowelizowane przepisy wskazują bowiem, że właściciel rolniczej działki, pod pozorem tzw. przywrócenia gruntów do użytkowania rolniczego, bez względu na położenie nieruchomości, gatunek oraz wymiary drzew, może je usunąć z gruntu rolnego w celu prowadzenia upraw rolnych. Z drugiej strony, jest też w nich mowa o ochronie zadrzewień śródpolnych.
Zobacz także: Rolnicy pochopnie wycinają drzewa. Szkodzą swoim uprawom i często łamią prawo
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?