Finał SEC w Rybniku. Mikkel Michelsen z mistrzowskim tytułem. Duńczyk utrzymał prowadzenie i wystąpi w Grand Prix. Zobaczcie

Tylko najlepiej radzącą sobie do tej pory trójka żużlowców była zamieszana w rywalizację o zgarnięcie tytułu mistrza Europy w ramach SEC. Przed kończącymi turniej zawodami w Rybniku na "pudle" plasowali się dwaj Duńczycy i Polak. Stawce przewodził Mikkel Michelsen, tuż za nim - z taką samą liczbą punktów - sklasyfikowany był Piotr Pawlicki, zaś podium uzupełniał Leon Madsen.

To właśnie między nimi miały rozstrzygnąć się losy tytułu. O wiele wcześniej z rywalizacji o miano najlepszego żużlowca na Starym Kontynencie wypadł broniący czempionatu, Robert Lambert.

Ostatni akord SEC w Rybniku nie miał faworyta. Naturalnie zwycięzcy zawodów, jak i całej rywalizacji doszukiwano się wśród przewodzących stawce.

Sprawców ewentualnych niespodzianek szukano z kolei wśród żużlowców, którzy owal przy Gliwickiej znają na wylot - zawodników, na co dzień reprezentujących barwy ROW-u Rybnik. Mowa tutaj o Sergieju Łogaczowie i Rune Holcie, którego występ był możliwy dzięki przydzieleniu niespełna 48-latkowi dzikiej karty.

Kończące tegoroczne mistrzostwa cyklu SEC zawody w Rybniku pechowo rozpoczął ten, któremu start zapewniła dzika karta, czyli Holta. Norweg z polskim paszportem dotknął taśmy i został wykluczony. Doświadczony zawodnik nie ukończył także biegu trzeciego z powodu defektu.

Z kolei jeśli chodzi o tych, na których zwrócone były wszystkie pary oczu kibiców zasiadających na rybnickim stadionie, tj. zaangażowanych w walkę o tytuł, ze swojego zadania w pierwszej rundzie startów nie wywiązał się jedynie Piotr Pawlicki. Szyki wiceliderowi pokrzyżował Sergiej Łogaczow. Rosjanin w ten sam sposób chciał się później rozprawić z mieszkającym w Rybniku Mikkelem Michelsenem, ale na dystansie przegrał z Duńczykiem.

Ten można by rzec, że właściwie na swoim domowym torze jechał jak z nut, jednak też nie ustrzegł się wpadek. W bezpośrednim starciu okazał się gorszy od swojego rodaka, Leona Madsena, który wygrywając z nim odrobił oczko straty w klasyfikacji generalnej.

W ostatnich zawodach z dobrej strony oprócz Łogaczowa - który ostatecznie pokpił bezpośredniego sprawę awansu - pokazywał się także Bartosz Smektała, który odniósł kilka istotnych zwycięstw. Te w przeciwieństwie do Rosjanina pozwoliły mu bez barażu wejść do finału.

Sporo w kwestii ostatecznych rozstrzygnięć wydarzyło się jeszcze przed przejściem do baraży i finałowego wyścigu. W piątej serii wyścigów z walki o tytuł wykluczył się Piotr Pawlicki. Kapitan Unii Leszno nie wytrzymał presji i dotknął taśmy. W tej samej rundzie do baraży dostał się Leon Madsen, także nomen omen, rzutem na taśmę, gdyż pomogły mu wyniki innych biegów.

Pewny udział w finale po zasadniczej serii biegów mieli: wspomniany Bartosz Smektała i Patryk Dudek. Szansę wejścia do finałowego biegu tylnymi drzwiami - po barażu - zyskali: Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Sergiej Łogaczew i David Bellego. Spośród nich ta sztuka udała się Duńczykom.

Finałowy bieg, który odpowiedzieć miał na pytania: kto wygra rundę SEC w Rybniku i kto zostanie mistrzem Europy udzielił na nie następujących odpowiedzi: Leon Madsen, który zwyciężył bieg oraz Mikkel Michelsen, który zgarnął tytuł najlepszego żużlowca na Starym Kontynencie. Srebro przypadło zwycięzcy z Rybnika, Leonowi Madsenowi, a brąz po biegu dodatkowym...

Wyniki zawodów w Rybniku:

1. Leon Madsen 14 (3,3,2,0,3,3)
2. Mikkel Michelsen 14 (3,2,3,2,2,2)
3. Patryk Dudek (Polska) 13 (3,2,3,1,3,1)
4. Bartosz Smektała (Polska) 12 (3,3,2,3,1,0)
5. Sergey Logachev 10 (2,2,2,3,1)
6. David Bellego 9 (2,1,0,3,3)
7. Robert Lambert 9 (1,3,1,1,3)
8. Piotr Pawlicki 7 (0,3,3,1,t)
9. Nicki Pedersen 7 (2,0,1,2,2)
10. Daniel Bewley 6 (0,1,3,0,2)
11. Patrick Hansen 6 (0,1,1,2,2)
12. Rune Holta 4 (t,1,d,3,w)
13. Vaclav Milik 5 (1,0,2,1,0)
14. Timo Lahti 4 (1,0,0,2,1)
15. Andzejs Lebedevs 4 (1,2,1,d,0)
16. Kai Huckenbeck 3 (2,0,0,0,1)
17. Jakub Miśkowiak (Polska) 0 (0,0)
18. Viktor Trofimov (Polska) 0 (0)