Domy ogrzewane peletem nie zostały zwolnione z podatku w Rybniku. Mieszkaniec oburzony

Domy ogrzewane peletem nie zostały zwolnione z podatku w Rybniku. Dlaczego?

Od 2020 r. ogrzewane w sposób ekologiczny domy jednorodzinne w Rybniku będą przez 2 lata zwolnione z podatku od nieruchomości. Wszyscy rybniccy radni zdecydowali, że zwolnienie będzie dotyczyło budynków jednorodzinnych, „bliźniaków” i „szeregowców” ogrzewanych energią elektryczną, gazem czy olejem opałowym, a także budynków podłączonych do sieci ciepłowniczej lub korzystających z pomp ciepła. Natomiast ulga nie obejmuje wszystkich kotłów zasilanych paliwami stałymi, w tym peletu.

Mieszkańcy, którzy zainwestowali w piece na pelet (a wcześniej miasto dawało na takie piece dotacje, a do tej pory można je uzyskać z programu Czyste Powietrze) nie kryją oburzenia.

- Nie zostanę zwolniony z podatku od nieruchomości, a przecież chciałem być „eko”. Wydałem 37 tys. zł na termomodernizację domu i piec na pelet. W WFOŚ mówią, że pelet jest ekologiczny. Nie mogłem zainstalować gazu, bo nie ma u mnie gazociągu. Czuje się oszukany. Oszukano nie tylko mnie, ale wszystkich mieszkańców, którzy zainwestowali w „pelet” - denerwuje się Marian Jabłoński, mieszkaniec Smolnej.

Łukasz Kłosek, radny PO tłumaczy, że zwolnienie z podatku od nieruchomości nie jest dotacją, a jego celem jest wspieranie najbardziej ekologicznych rozwiązań. - Mieszkańcy zwolnienie z podatku od nieruchomości mylą z całym systemem dotacji. Podkreślam - my zdajemy sobie sprawę z tego, że pelet jest mniej emisyjny niż węgiel, ale dalej jest emisyjny. A to zwolnienie ma wspierać postawy najbardziej ekologiczne - tłumaczy nam Łukasz Kłosek. Dodaje, że gdy nie ma możliwości podłączenia się do gazu mieszkańcy mają wybór - mogą zainstalować piec węglowy 5 klasy, piec na pelet, ale równocześnie modą zainstalować pompę ciepła, która jest najbardziej ekologiczna. - My wspieramy po prostu te najbardziej ekologiczne źródła ciepła - mówi Kłosek. Dodaje, że większość traktuje zwolnienie z podatku na zasadzie dotacji, a nie o to chodziło.

Kłosek przyznaje, że pierwotnie w uchwale rady miasta dotyczącej zwolnienia z podatku od nieruchomości miał znaleźć się pelet, ale ostatecznie został odrzucony. Dlaczego?

- Bo brakuje norm jakości peletu, w efekcie dziś pelet sprzedawany w sklepach może być zmiksowanymi, starymi wiórami po meblach z dodatkiem plastiku. Jesteśmy za peletem, ale peletem, który będzie czysty, ekologiczny. Jeśli tak jak w Skandynawii peletem będzie drzewo to nie ma najmniejszego problemu. Natomiast w Polsce problem z peletem jest taki, że brakuje nam norm jakości i można kupić zarówno ten prawidłowy, jak również taki, który może być bardziej emisyjny niż nawet węgiel - tłumaczy Kłosek.

Tłumaczy, że radni uwzględnili w uchwale najmniej emisyjne źródła ciepła, dlatego zwolnione z podatku nie są także piece węglowe 5 klasy, które również są emisyjne. Kłosek przyznaje, że mieszkaniec, który denerwuje się, że uchwała nie objęła pieców na pelet, „częściowo” ma rację. - Problemem są producenci peletu, którzy nie produkują peletu ekologicznego z drzewa, tylko chcąc zarobić wykorzystują najtańsze materiały. - Wrócimy do peletu, gdy rząd wprowadzi normy jakości paliw, o co apelowaliśmy. Gdy normy zostaną określone - to na pewno w naszej uchwale o zwolnieniu zostanie on uwzględniony, ale pelet musi być peletem, a nie wyrobem peletopodobnym - dodaje.

Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego chwali uchwałę w takiej formie.

- Intencje całej rady (red. wszyscy radni zagłosowali za zwolnieniem z podatku od nieruchomości) były takie, by z podatku od nieruchomości zwolnić takie gospodarstwa domowe, które nie emitują zanieczyszczeń. Energia elektryczna, ciepło systemowe, gaz, olej to wszystko są media, których w ogóle nie można porównywać do kotłów węglowych 5 klasy. Zapylenie przez pelet jest mniejsze, ale to też nie jest bezemisyjne źródło ciepła - mówi Kuczma. - Uchwała promująca tych, którzy w ogóle nie emitują niczego jest słuszna - dodaje.