Ostatnim jej etapem był wrześniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że kopalniane chodniki nie są budowlami i z tego tytułu jako całość nie powinna podlegać takiemu opodatkowaniu. A tymczasem gminy od wielu lat taki właśnie podatek naliczały wszystkim kopalniom w regionie. Dla górniczych spółek ów wyrok stał się sygnałem do rozpoczęcia starań o zwrot pieniędzy wpłaconych w poprzednich latach do budżetów gmin. I właśnie takim roszczeniom oba miasta, czyli Rybnik i Knurów chcą zapobiec. Bo gra toczy się bowiem o niemałe pieniądze. - To jest próba chwytania się wszelkich instytucji, które mogą doprowadzić do zmiany prawa. W tej sprawie wypowiadały się już najwyższe czynniki prawne, ale nawet interpretacja tego wyroku jest tak skomplikowana, że ile jest prawników w Polsce, tyle jest stanowisk. Gminy górnicze stoją przed wielkim dylematem, czyli koniecznością ewentualnego zwrotu milionowych środków, które pobraliśmy w formie podatków – mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika.
W przypadku Rybnika bój toczy się o rocznie około 5 milionów złotych. Bo to właśnie taka kwota zasila rocznie budżet miasta tytułem podatku od wyrobisk górniczych od kopalni Jankowice i Chwałowice. Co najważniejsze, jeśli do faktycznego zwrotu podatków dojdzie, to miasto straci nie tylko ów 5 milionów złotych za ten rok. – Trzeba będzie także zwrócić podatki pobrane w ubiegłych latach, a to już oznacza stratę grubych milionów – mówi Fudali.
Roszczenia są bowiem spore. W ubiegłym roku Jastrzębska Spółka Węglowa zapłaciła gminom ponad 176 mln złotych, w przypadku Kompanii Węglowej ta kwota sięga blisko 117 mln złotych.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?