Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy na granicy Żor i Rybnika powstanie nowy wjazd na autostradę A1? Zabiegają o to samorządowcy z obu miast

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
ARC KMP w Rybniku, UM Rybnik
Drogi w regionie. Czy Warszawa da wreszcie zgodę na budowę nowego zjazdu na autostradę A1 na granicy Żor i Rybnika, w miejscu, gdzie kończy się rybnicki odcinek drogi Pszczyna-Racibórz? To skróciłoby męki kierowców, którzy by wjechać na A1 muszą stać w korkach. O utworzenie nowego zjazdu zabiegają w ministerstwie infrastruktury samorządowcy z Rybnika i Żor.

Budowa drogi regionalnej Pszczyna-Racibórz miała być lekiem na wszystkie, drogowe i inwestycyjne problemy Rybnika. Miała sprawić, że centrum miasta każdego dnia przestanie tonąć w korkach, a inwestorzy pojawią się wreszcie w mieście, które po latach zyska dobre skomunikowanie z najważniejszymi trasami drogowymi na Śląsku – autostradą A1 i A4. O ile to pierwsze zadanie w jakimś stopniu udało się zrealizować, tak to drugie wciąż pozostaje problemem do rozwiązania. Droga regionalna Pszczyna-Racibórz na odcinku przebiegającym przez Rybnik kończy się bowiem na granicy miasta z Żorami. Kierowcy, którzy chcą tą drogą dostać się do autostrady A1 mają od granicy miasta do wjazdu na autostradę A1 w Żorach do pokonania raptem około kilometr drogi, ale po drodze mamy trzy ronda i coraz częściej notorycznie zakorkowane dojazdówki do nich. To znacznie wydłuża czas dotarcia do autostrady. - To co nadrabiamy jadąc drogą Pszczyna-Racibórz tracimy potem stojąc w korku i próbując przebić się na autostradę – grzmią nie od dziś już zresztą kierowcy. W godzinach szczytach blokuje się nie tylko obwodnica w kierunku drogi szybkiego ruchu, ale także sam zjazd z autostrady A1.

Rozwiązaniem byłaby budowa nowego wjazdu na autostradę A1, w rejonie pierwszego z rond, czyli w miejscu, gdzie kończy się rybnicki odcinek drogi Pszczyna-Racibórz, ale na takie rozwiązanie nie pozwalają obecne przepisy. Powód? Nowy zjazd byłby położony zbyt blisko istniejącego węzła na A1 „Żory”. - To w świetle przepisów oznacza ryzyko spowolnienia ruchu na autostradzie, a na to nie możemy pozwolić – tak brzmi oficjalne stanowisko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Ale włodarze Rybnika i Żor, którzy miliony zainwestowali w budowę trasy Pszczyna-Racibórz nie ustają w poszukiwaniu rozwiązania. W połowie grudnia ze specjalną misją w tej sprawie w Warszawie byli: włodarz Żor Waldemar Socha i wiceprezydent Rybnika Janusz Koper. Co zawieźli?

- Przedstawiliśmy w ministerstwie nasze propozycje techniczne jak rozwiązać problem włączenia się naszej drogi w autostradę. Zostawiliśmy mapy, zostawiliśmy propozycje techniczne i czekamy na efekty rozważań w ministerstwie. Mamy nadzieję, że te nasze propozycje znajdą uznanie i wypracujemy jakąś metodę, żeby poprawić to połączenie – mówi Janusz Koper, wiceprezydent Rybnika.
Pomysł samorządowców nie jest niczym nowym. Zakłada on stworzenie nowego zjazdu i wjazdy na autostradę A1 w rejonie tzw ronda raciborskiego, które powstało na granicy Rybnika i Żor i którym de facto kończy się rybnicki odcinek drogi regionalnej Pszczyna-Racibórz. – Zaproponowaliśmy obsłużenie dwóch kierunków z ronda Raciborskiego na granicy Żor oraz Rybnika i połączenie ich z autostradą. To rozładowałoby korek w kierunku Rybnika i Gorzyczek – dodaje Koper. W Rybniku i Żorach czekają teraz na sygnał z Warszawy. Od tego są uzależnione dalsze kroki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto