To dość nietypowa - trzeba przyznać - sytuacja. Dziś przed południem na parkingu przy Carrefour zapalił się zaparkowany tam samochód. Kiedy jego właścicielka wybiegła ze sklepu od razu chwyciła za telefon i chciała zgłosić pożar. W czasie gdy ta dokonywała zgłoszenia, tuż obok jej auta zaparkował strażacki samochód (drabina) i zanim kobieta zakończyła rozmowę, pożar jej auta był już w zasadzie ugaszony. Jak to możliwe?
Okazuje się, że obok parkingu przejeżdżał akurat strażacki wóz, którego kierowca wykonywał tzw. jazdę doskonalącą. Widząc palący się wóz strażacy natychmiast skręcili na parking i choć nie jechali autem z wodą, a drabiną, mieli na stanie proszkowe gaśnice. Te wystarczyły by pożar komory silnika w wysłużonym matizie ugasić. Straty oszacowano na 2 tysiące zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?