Mariusz i Kasia mieszkają w starym domu po swojej babci, ich wspólny dochód to 1600 zł miesięcznie. Paląc materiały drewnopochodne nie mieli świadomości, że nie wolno tego robić, choć pewnie palili je też z biedy, bo niedozwolony opał dla nich był jedyną alternatywą na ogrzanie się zimą.
- Funkcjonariusze straży miejskiej powinni w określonych przypadkach brać pod uwagę element ludzki i nim się kierować. Każda sytuacja ma drugie dno. Ja absolutnie nie uważam, że to, co zrobił Mariusz, powinno być bezkarne. Teraz dostał już nauczkę i wie, czym można palić, a czym nie wolno. Uważam, że skoro jest coś takiego jak „pouczenie”, to w uzasadnionych sytuacjach powinno się z niego korzystać - zauważa Małgorzata Piaskowy, radna z Kamienia, która postanowiła pomóc ukaranemu rodzeństwu.
Teraz Mariuszowi i Kasi mieszkańcy Kamienia pomagają remontować dom.
CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ TUTAJ:
Chcieli ze mnie zrobić bandziora. Historia Marusza z Kamienia
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?