Zrozpaczeni rodzice 19-letniej Magdaleny D., o której uduszenie podejrzany jest 21-letni Dawid W., syn przewodniczącego Rady Miejskiej w Raciborzu, chcą wyłączenia raciborskiej prokuratury ze sprawy. - Nie ma podstaw prawnych - wyjaśnia prokuratura.
Racibórz to małe miasto. Są tu różne układy towarzyskie. Chcemy mieć stuprocentową pewność, że morderstwo naszej córki będzie właściwie ocenione - płacze matka dziewczyny, pani Aleksandra. - Chcemy tylko zwykłej, ludzkiej sprawiedliwości - dodaje jej mąż, pan Romuald.
Ostatnie pożegnanie Magdaleny
- Zawsze wesoła, uśmiechnięta, kochała życie. Tego skur... powinno spotkać to samo co jej zrobił - mówi przez łzy jeden z przyjaciół dziewczyny.
Ojciec Magdy chciał być wczoraj na wizji lokalnej, przeprowadzonej w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Różyckiego w Raciborzu, gdzie w nocy z 31 na 1 sierpnia doszło do zbrodni.
- Sprawca nie chciał współpracować. Nie chciał nic wyjaśniać. Wszystko wskazuje na to, że udusił ją mocnym ciosem karate - mówi zrozpaczony ojciec.
Do tej pory państwo D. nie mieli żadnych kontaktów z rodziną podejrzanego o mord chłopaka.
- Im teraz pewnie bardziej zależy na synu, a nie obchodzi ich nasza tragedia - dodaje ojciec.
Chciała z nim chodzić
Rodzice wyjaśniają, że ich córka poznała W. całkiem niedawno, może miesiąc temu.
- Bardzo chciał poznać moją żonę. Madzia mówiła mi, że chce z nim chodzić, że to student trzeciego roku. A on okazał się mordercą. Dla nas najważniejsze, że się przyznał - wyjaśnia przez zaciśnięte zęby ojciec ofiary.
Mężczyzna został aresztowany 3 sierpnia. Sekcja zwłok wykazała uduszenie dziewczyny przez zagardlenie.
- Najprawdopodobniej przez przyciśnięcie prawym przedramieniem - wyjaśnia Ewa Zajączkowska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Osobiste kontakty
Rodzina chciałaby zmiany prokuratora prowadzącego sprawę, Janusza Smagi, który jest szefem raciborskiej prokuratury. Powód? W lutym raciborska opozycja skierowała do jego prokuratury pismo, w którym zarzuciła m. in. przewodniczącemu rady działanie na szkodę miasta. Smaga odmówił prowadzenia śledztwa, tłumacząc się kontaktami służbowymi z radnymi - na co przystała w uzasadnieniu z 13 lutego zastępca Prokuratora Okręgowego w Gliwicach Wanda Ostrowska. Ponadto odnosząc się do przewodniczącego rady Smaga przyznał się, "zna go od 11 lat i utrzymuje kontakty osobiste". Smaga ponadto zdecydował o wyłączeniu z postępowania wszystkich raciborskich prokuratorów, także ze względu na kontakty służbowe z radnymi.
- Wtedy mogłyby się pojawić wątpliwości co do jego bezstronności, ale teraz nie ma takich przesłanek. Śledztwo jest sprawnie, szybko przeprowadzane, podejrzany siedzi w areszcie, przyznał się do winy, są świadkowie zdarzenia, mocne dowody - wyjaśnia prokurator Ewa Zajączkowska, bo prokurator Smaga był wczoraj dla nas nieuchwytny. - Nie ma nawet podstaw prawnych do wyłączenia. Sprawca jest pełnoletni i jako taki sam odpowiada za swoje czyny - dodaje prokurator Zajączkowska.
Przewodniczący rady nie chciał komentować sprawy: - Niech pan dzwoni do prokuratury. Nie mam nic do powiedzenia - stwierdził.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?