MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Belfer od biologii

KARINA SIERADZKA
Biolog to człowiek obarczony ogromną odpowiedzialnością. Tak uważa dr Marek Kaczmarzyk, biolog z Rybnika, nauczyciel w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika, metodyk.

Biolog to człowiek obarczony ogromną odpowiedzialnością. Tak uważa dr Marek Kaczmarzyk, biolog z Rybnika, nauczyciel w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika, metodyk. Nasz rozmówca jest też autorem nowego podręcznika do biologii dla szkoły średniej, prowadzi również pracownię dydaktyki biologii na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego. - Jeżeli ludzie nie będą mieli świadomości, czym obecnie jest biologia, konsekwencje mogą być bardzo poważne - przekonuje rybniczanin.

Uważa, że świat nie jest przygotowany na najnowsze osiągnięcia tej dziedziny wiedzy, wystarczy wspomnieć chociażby o genetyce czy biologii molekularnej. - Mówiąc np. o klonowaniu nikt nie rozróżnia klonowania medycznego i klonowania prokreacyjnego. A tymczasem różnica jest kolosalna. Uzasadnione obawy wzbudzać mogą próby tworzenia identycznych organizmów, ale klonowanie komórek w celu wyhodowania zdrowego organu jest wielką szansą medycyny - przekonuje dr Kaczmarzyk.

Przyroda interesowała go od najmłodszych lat. Będąc dzieckiem zbierał szyszki w lesie, podglądał różne zwierzęta czy... drażnił szerszenie. W podstawówce postanowił nawet zliczyć sarny w pobliskich lasach. Chodził i robił odlewy racic. To wszystko była jednak zabawa. Poważnie zaczął myśleć o biologii pod koniec podstawówki. Była w tym ogromna zasługa nauczyciela tego przedmiotu i wspaniałego człowieka.

- Ten człowiek "sprzedał" mi od razu dwie rzeczy: zamiłowanie do biologii i pewną wizję belfra - wspomina pan Marek. - Potem poszedłem do II LO, wtedy jeszcze "Hany", gdzie też miałem świetnego nauczyciela biologii. Konsekwencją były studia. Wtedy oderwałem się nieco od praktyki, ale zrozumiałem, jak ogromne będzie znaczenie wiedzy biologicznej w XXI wieku. Wówczas mało mówiło się o klonowaniu czy inżynierii genetycznej, dziś tematy te budzą wielkie emocje. Wynikają one jednak z niewiedzy. Chyba mam coś do zaproponowania uczniom, dlatego zgodziłem się napisać podręcznik. Jest on nieco inny, oparty nie tyle na systematyce, co na historii.

Dr Kaczmarzyk nie jest jednak typem nauczyciela, który uważa że jego przedmiot jest najważniejszy. Jest mało wymagający, nikogo jeszcze nie "posadził". Jak mówi, przy jego sytemie oceniania "pęka" nawet największy leń. Wychował już kilku studentów biologii i jednego doktoranta. - Zawsze wybieram to, co najważniejsze. Jeżeli uczniowie zapamiętają coś z moich lekcji, będą to rzeczy istotne - mówi. - Nie wymagam np. od każdego ucznia zapamiętania, ile krwinek czerwonych jest w mililitrze krwi. Ważne natomiast, żeby wiedział, że gdy straci pół litra krwi, to grozi mu utrata przytomności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto