Rybnicki Zespół Tańca Ludowego "Przygoda" obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia istnienia. Grupa powstała w 1972 roku z inicjatywy muzyka Janusza Sporka oraz nieżyjącej już Renaty Hupki, choreografa i etnografa. W pierwszych latach istnienia zespół był grupą typowo harcerską. Dopiero z czasem przekształcił się w zespół ludowy. Z "Przygodą" przez lata związany był również Kazimierz Niedziela, akompaniator i instruktor śpiewu. Dziś funkcję dyrektora ZTL pełni córka pani Renaty Hupki, Anita Geratowska. Najpierw jako młoda dziewczyna tańczyła w grupie, później zajęła się jej prowadzeniem.
- Moja mama od początku starała się wprowadzać elementy tańca ludowego do programów zespołu. Pamiętam, że gdy obchodziliśmy jubileusz 5-lecia istnienia, byliśmy już grupą typowo folklorystyczną - wspomina dawne czasy Anita Geratowska.
"Przygoda" już od pierwszych lat istnienia była wysoko notowana na przeglądach wojewódzkich, dziś jest znana na całym świecie. Bardzo dużym osiągnięciem rybnickich tancerzy i śpiewaków był wyjazd na festiwal ludowy do Francji w 1979 roku. Później przyszły kolejne sukcesy. "Przygoda" jest m.in. laureatem I nagrody na Festiwalu Światowym w Republice Południowej Afryki oraz I nagrody na Światowym Festiwalu Zespołów Studenckich w Peru. Grupa zdobyła również III miejsce na Festiwalu "Concorida D Europa" na Sycylii.
Siłą zespołu, jak twierdzą znawcy, jest niezwykła różnorodność. W programach "Przygody" można zobaczyć folklor z różnych regionów Polski. Anita Geratowska podkreśla, że młodzi artyści dysponują również bardzo efektownymi kostiumami. To zasługa rodziców, którzy bardzo angażują się w tworzenie strojów. Niektóre zostały ręcznie wyhaftowane według tradycyjnych wzorów. Jurorom podoba się również to, iż "Przygoda" w czasie tańca śpiewa na dwa głosy.
- Zazwyczaj grupy folklorystyczne dzielą się na chór i tancerzy. U nas tego nie ma - dodaje Anita Geratowska. Zespół opracowuje również krótkie scenki poświęcone tradycyjnym obrzędom - jak przykładowo kiszenie kapusty czy żniwa. Dziś w "Przygodzie" tańczy i śpiewa aż 650 osób. Najmłodsi artyści mają po raptem trzy lata, a najstarsi są już po studiach. Jednym z tancerzy jest magister prawa Maciej Gładysz.
Największym problemem artystycznej wizytówki Rybnika jest lokal, a raczej jego brak. Zespół ćwiczy w budynku przy ulicy Szkolnej. Miejsca jest tam jednak za mało. - Mam nadzieję, że władze miasta pomogą nam w rozwiązaniu tych kłopotów. To dla nas ważne, bo chcemy walczyć o kolejne nagrody na festiwalach - podkreśla pani dyrektor utytułowanej grupy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?