Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5 nominacji do Górnośląskiej Nagrody Literackiej „Juliusz”

UM, AK
Kapituła Górnośląskiej Nagrody Literackiej "Juliusz" wybrała 5 biografii nominowanych do najlepszej książki tego gatunku, wydanej w ubiegłym roku.

Laureatem corocznej Nagrody może być tylko jedna książka, za którą przyznana zostanie statuetka Górnośląskiej Nagrody Literackiej "Juliusz" oraz nagroda pieniężna w wysokości 50 tys. zł. Nagroda wręczana jest w październiku podczas Rybnickich Dni Literatury.

- Juliusz Roger patronuje tej nagrodzie i dzięki temu wyjątkowemu opiekunowi nagroda wpisuje się w historię Śląska. Cieszę się, że Miasto Rybnik jest fundatorem nagrody, która wobec literatury i czytelnictwa pełni charakter popularyzatorski - mówi prezydent Piotr Kuczera – Nagradzamy bigrafię, gatunek który do tej pory w Polsce nie miał swojej nagrody, wyróżnienia, a jednocześnie jest to forma po którą najchętniej sięgają czytelnicy – komentował prezydent.

- To był owocny rok na rynku wydawniczym, jeżeli chodzi o biografie, około 40 pozycji zostało zgłoszonych jako propozycje do nagrody. Na pewno wybór, którego dokonała kapituła, wpisuje się w ideę konkursu i życie jego patrona - mówi Aleksandra Klich sekretarz kapituły.

Kapituła o wybranych książkach

Cezary Łazarewicz o książce Katarzyny Surmiak-Domańskiej „Kieślowski. Zbliżenie”:

Są tam momenty, gdy autorka wyciąga na światło dzienne sprawy dla swojego bohatera wstydliwe, które nie stawiają go w najlepszym świetle (np. sprawa jego licealnej miłości), ale robi to uczciwie i z delikatnością. Po tej książce polubiłem Kieślowskiego jako człowieka – niejednoznacznego, czasem pogubionego, ale idącego ciągle do przodu.

Magdalena Grochowska o książce Emila Marata „Sen Kolumba”:

Już pierwsze zdanie: „Jaskółki pochowały się w szczelinach muru, znużone upałem” zwiastuje dobrą literaturę – i tak jest w istocie. Czy to powieść biograficzna? Biografia upowieściowiona? Scenariusz filmu akcji z poszarpaną narracją, błyskawiczną zmianą planów i zawieszaniem głosu w punkcie kulminacyjnym? Jakkolwiek nazwiemy tę znakomicie przyrządzoną formę, bierze w posiadanie czytelnika.

Śledztwo sięga jednak głębiej, niż awanturnicze życie bohatera czy etymologia pojęcia „Kolumbowie”. Spod sensacyjnej warstwy zdarzeń przeziera piekło wojny. Wojnę stawia autor w stan oskarżenia. Uzmysławia, że rewersem bohaterstwa bywa nikczemność; że racje moralne nie są nigdy czarno białe.

Mówić w dzisiejszej Polsce – która lubuje się w oleodrukach bohaterszczyzny i w „rekonstrukcjach” zabijania – że wojna oznacza zdziczenie człowieka, jest aktem uczciwości intelektualnej. Objąć wrażliwym okiem także sprawców wojny w przejmującym obrazie Niemiec 1944/45 – gdy powraca dziś gomułkowska antyniemieckość – dobrze świadczy o autonomii autora.

Magdalena Grochowska o książce Marka Górlikowskiego „Noblista z Nowolipek. Józefa Rotblata wojna o pokój”:

Nie jest dziś łatwo stawiać pytania moralne, bo sfera etyki została w Polsce zawłaszczona przez prawicę narodową i nacechowana religijnie. Nie jest też łatwo upominać się o laickie wartości humanistyczne, bo są opluwane. Tym bardziej cenna jest opowieść o „nawróceniu” współtwórcy bomby atomowej na humanizm, wyrażony w pacyfistycznym aktywizmie. Padają w niej pytania nie tylko o odpowiedzialność moralną naukowca i intelektualisty, lecz także o jakość duchową współczesnego człowieka i jego elementarne powinności wobec bliźniego i świata.

To głos dyskretny i pozbawiony dydaktyzmu – a dobywa się spod sensacyjnej akcji, prowadzonej przez autora pewną ręką – zarazem wystarczająco dobitny, by budzić sumienia. Lub choćby niepokój o losy świata.

Jest coś urzekającego w tej książce: czysty ton i światełko nadziei, którą czerpać można zarówno z postawy bohatera, jak i z wrażliwości autora.

Jego zasługą jest przywrócenie polskiej świadomości postaci zapomnianego noblisty.

Magdalena Grochowska o książce Aleksandra Kaczorowskiego „Ota Pavel. Pod powierzchnią”:

– Do gazu, Żydzie! Okrzyk, skierowany do Pavla w Innsbrucku, w 1964 roku, wyznacza oś jego biografii. Wtedy ujawniła się jego choroba psychiczna: ujrzał diabła. Wtedy też z dziennikarza zrodził się pisarz. Pavla ocaliło – choć nie w dosłownym znaczeniu tego słowa – pisarstwo.

Padł na niego w dzieciństwie cień Zagłady, potem uwiódł młodzieńca komunizm, a potem go zawiódł. Te diabelskie igraszki wieku XX z człowiekiem Kaczorowski pokazuje w poruszający sposób. Bohater przeobraża się na naszych oczach i w swych kolejnych wcieleniach wciąga nas pod powierzchnię życia, gdzie demony drzemią zaledwie, gotowe znów zakrzyknąć: – Do gazu, Żydzie!

Michał Nogaś o książce Aleksandra Kaczorowskiego „Ota Pavel. Pod powierzchnią”:

Wydawało mi się, że wiem sporo o autorze "Śmierci pięknych saren" - nie wiedziałem w zasadzie nic. Kaczorowski odkrył przede mną całą tragedię losu i zagubienia Oty Pavla, jego walki z chorobą, próbami powrotu do w miarę normalnego życia. W życiu dziennikarza-pisarza zapisany jest środkowoeuropejski los, jego piękno i szaleństwo. Podoba mi się język tej książki - niewymuszony, chwilami lapidarny i surowy. Kaczorowski, ze wspomnień, rozmów z bliskimi, dokumentów, umie wydobyć esencję. Czytało mi się to lepiej niż jego "Hrabala".

19 października odbędzie się uroczysta gala, podczas której poznamy zwycięzcę tegorocznej edycji. Wydarzeniu towarzyszyć będzie głośny spektakl Teatru Śląskiego „Piąta strona świata” na podstawie prozy Kazimierza Kutza.

Dotychczasowi laureaci Górnośląskiej Nagrody Literackiej "Juliusz":

· 2016 - Małgorzata Czyńska "Kobro. Skok w przestrzeń"

· 2017 - Monika Muskała „Między Placem Bohaterów a Rechnitz. Austriackie rozliczenia”

· 2018 - Robert Rybicki "Dar Meneli"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto