18-latek tonął na basenie Ruda w Rybniku. Trafił do szpitala

Do zdarzenia doszło w Boże Ciało po godz. 14 na basenie Ruda w Rybniku.

Do brzegu odholował go kolega

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w pewnym momencie z 18-latkiem pływającym w basenie z wydzielonymi torami działo się coś niepokojącego. Do brzegu podholował go jego znajomy, który pierwszy zauważył, że coś jest nie tak. To on też wezwał na pomoc ratowników

- sierż. szt. Dariusz Jaroszewski z rybnickiej policji.

Do czasu przyjazdu karetki pierwszej pomocy udzielali mu ratownicy. 18-latek został nieprzytomny przetransportowany do szpitala. W lecznicy przebywa do dzisiaj.
.

Tragedia w Mysłowicach. Nie żyje 12-latek

To było tragiczne Boże Ciało na kąpieliskach w województwie śląskim. Dzisiaj, 21 czerwca, blisko godz. 1. w nocy zakończyła się akcja prowadzona na terenie zbiornika wodnego Hubertus, który mieści się przy ul. Szabelnia w Mysłowicach. Trwały tam poszukiwania dziecka, którego ubrania znaleziono na plaży zbiornika wodnego.

- Po przeszukaniu zbiornika, nurkowie wyciągnęli ciało dziecka. Obecny na miejscu ZRM stwierdził zgon - informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.

Trwa śledztwo w sprawie mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia.

Ofiara to 12-letni chłopiec z Mysłowic

- Na tę chwilę wiadomo tylko, że 12-letni chłopiec z Mysłowic wyszedł z domu około godziny 14. O godzinie 23 jego rodzina zgłosiła na policji zaginięcie. Poszukiwania prowadziły nad zalew Hubertus, gdzie na brzegu znaleziono jego odzież. Do akcji przystąpili płetwonurkowie z Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, którzy o godzinie 2 w nocy wydobyli jego ciało - mówi sierżant Damian Sokołowski, rzecznik prasowy mysłowickiej policji.

Prokurator zabezpieczył ciało do sekcji i prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci.

Rośnie tragiczny bilans nad wodą

To nie pierwszy przypadek utonięcia w tym sezonie. Przypomnijmy, 8 czerwca do tragedii doszło w jednym ze zbiorników wodnych na terenie budowanego zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny (powiat raciborski). Około godz. 11.20 świadkowie wezwali służby, bo pod wodą zniknął 23-latek z powiatu wodzisławskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że chwilę wcześniej mężczyzna przypłynął na pontonie do brzegu. Po wyjściu z niego, ponton porwał wiatr. Mężczyzna wskoczył do wody i popłynął za nim. Niestety, kilkadziesiąt metrów od brzegu zniknął pod wodą.

Na miejsce szybko przybyli strażacy, policjanci i ratownicy pogotowia ratunkowego. Mężczyzny jednak nie udało się uratować. 23-latka wyłowili ok. 13.30

Z kolei 1 czerwca na Pogorii III w Dąbrowie Górniczej utonął 64-letni mężczyzna. Mężczyzna zostawił rower w pobliżu brzegu i poszedł popływać. Po pewnym czasie ludzie zauważyli, że na powierzchni unosi się jedynie jego czepek.

W niedzielę, 26 maja w beskidzkich rzekach zginęły trzy osoby. Po gwałtownych opadach woda ciągle była bardzo niebezpieczna, a piękna pogoda w niedzielę sprawiła, że sporo turystów wypoczywało m.in. nad Wisłą.

Tego dnia do tragedii doszło m.in. w Ustroniu. Wypoczywający tam 62-letni mieszkaniec Jastrzębia Zdroju podczas spaceru postanowił przejść przez próg rzeczny niedaleko ul. Kuźniczej. Towarzysząca mu 76-letnia kobieta ostrzegała go i prosiła, żeby nie wchodził do rzeki, ponieważ nurt był bardzo silny. Niestety, mężczyzna wszedł do wody, gdzie natychmiast został porwany przez prąd rzeczny i „wciągnięty” pod wodospad.