Dziś, w piątek 18.09 ruszył 17. Rybnicki Festiwal Fotografii. Z powodu epidemii będzie inny niż poprzednie edycje, ale tym bardziej będzie wielkim świętem.
O tym, że jeszcze do niedawana wydawało się, że impreza nie dojdzie do skutku, mówiła Nina Giba, współorganizator festiwalu. Dziękowała, że mimo COVID19 ponowne zaproszenie przyjęli autorzy, których zaproszono jeszcze przed epidemią.
- To spotkanie nie byłby możliwe gdyby nie przychylność gospodarzy tego miejsca, w którym spotykamy się od 17 lat. Nową gospodynią jest pani prezes Katarzyna Dutkiewicz, która miała ogromną odwagę, determinację i zaangażowanie, by uczynić nasze spotkanie możliwym – mówiła Nina Giba.
Przybyłym gościom dziękowała wywołana Katarzyna Dutkiewicz, prezes Fundacji PGE Energia Ciepła.
- Za nami kilka trudnych miesięcy tego wyjątkowego roku, który nie mógłby być zwieńczony bez 17 edycji tego wydarzenia, które wspólnie inaugurujemy. Dlatego mając głębokie przekonanie, że mimo trudności i zagrożeń chcemy by ta impreza trwała, wspólnie z wszystkimi przyjaciółmi tego wydarzenia, postanowiliśmy, że zrobimy to inaczej niż zwykle, ale jednak spotkamy się ze sztuką fotografii i z państwem – mówiła Katarzyna Dutkiewicz.
Na inauguracji obecny był prezydent Rybnika Piotr Kuczera, który również cieszył się ze spotkania. Mówił, że powoli musimy wracać do normalności, chwalił małżeństwo Ninę i Marcina Gibów, którzy co roku pracują nad festiwalem.
Kuczera mówił o polsko-czeskich związkach i przywitał bohatera pierwszego dnia Festiwalu - Vladimira Birgusa.
- To człowiek, który buduje mosty, między Polską, Czechami, Śląskiem - mówił Kuczera, dodając, że dzięki Birgusowi Opawa, w której działa instytut fotografii, jest znana z tej sztuki.
Vladimira Birgusa przedstawił i zaprosił na scenę dyrektor artystyczny Rybnickiego Festiwalu Fotografii Marcin Giba.
Vladimir Birgus zauważył na wstępie, że wszędzie wystawy są odwoływane, a z Rybnika dostał wiadomość, że się odbędzie.
Tłumaczył, że prace które przywiózł ze sobą do Rybnika czekały wiele lat nim ujrzały światło dzienne. Gdy upadł komunizm wszyscy o tym mówili, wszyscy publikowali, nie chciał przynosić drzewa do lasu. Po latach odnalazł te prace i postanowił je pokazać. W Rybniku prezentuje swoje trzy fotografie, to najmniejsza jego wystawa w historii.
Fotografie mają jednak olbrzymią moc.
17 Rybnicki Festiwal Fotografii potrwa do niedzieli. Program imprezy znajdziecie TUTAJ:
17 Rybnicki Festiwal Fotografii PROGRAM
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?