Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"100 lat temu na Górnym Śląsku". Rozpoczynamy historyczny cykl o historii naszego regionu. CZĘŚĆ I

OPRAC.:
Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Historyczne zdjęcie Rynku w Wodzisławiu Śl. W tle widać nieistniejącą już wieżę kościoła ewangelickiego
Historyczne zdjęcie Rynku w Wodzisławiu Śl. W tle widać nieistniejącą już wieżę kościoła ewangelickiego Muzeum w Wodzisławiu Śl.
Rozpoczynamy historyczny cykl „100 lat temu na Górnym Śląsku”, autorstwa Kazimierza Mroczka, pasjonata historii i członka Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej. Dziś pierwszy odcinek poświęcony historii naszego regionu. Kolejny za tydzień.

"100 lat temu na Górnym Śląsku". Krótka geneza i przebieg Wielkiej Wojny (1914-1918)

Ukształtowany na przełomie XIX i XX wieku system sojuszy w postaci Trójprzymierza i Trójporozumienia zakończył zawiązany prawie sto lat wcześniej sojusz Prus, Austrii i Rosji pod nazwą Świętego Przymierza. Teraz po przeciwnej stronie stanęli dotychczasowi sojusznicy. Trzon Trójprzymierza, czyli państw centralnych stanowił podpisany w roku 1879 układ między Cesarstwem Niemieckim a cesarstwem Austro - Węgierskim. Trzecim członem sojuszu były Włochy, które w czasie wojny się z niego wycofały.

Odpowiedzią na ten sojusz było powołania Trójporozumienia (Entanta), czyli państw sprzymierzonych. Był to sojusz Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji. Konfrontacja między krajami Trójprzymierza i Trójporozumienia, wzmocnionymi przez inne państwa, była nieuchronna. Nie ulega wątpliwości, że najbardziej do wojny przygotowane były Niemcy, które miały przygotowany najbardziej precyzyjny plan strategiczny, opracowany przez hr. Alfreda von Schlieffena.
Powszechne było przekonanie, że ewentualna przyszła wojna będzie trwała krótko. Nie myślano o wojnie na wyczerpanie. Historia jednak potoczyła się inaczej.

Rozpoczęta latem 1914 roku I wojna światowa (1914-1918) poprzedzona była zbrojnymi konfliktami. Tą wojnę nazywano wówczas Wielka Wojną, bo obejmowała znaczące połacie globu ziemskiego.

Działania zbrojne poprzedziła mobilizacja. Urzędowa gazeta wydawana w języku niemieckim w Rybniku „Rybniker Kreis - Blatt” z 2 sierpnia 1914 ogłosił odezwę mobilizacyjną, o dziwo, „w języku polskim”. Czytamy tam że jeszcze:

"...dzisiaj a to sarożki za Publiczności tej Wiadomości bes czekanioł Orderu stawiać Wszyscy Unteroffiziery i wybildowani hłopi którzy Landwerę albo wodne broni II. Aufgebotu do Landszturmu przesztompili, a jeszcze nie pełno 45 Lot staży są…”.

Natomiast do służby w ciągu 48 godzin mają się stawić: „wszyscy dawniejsi oficerowie, lekarze i wyzsi urzędnicy wojskowi, wszyscy dawniejsi podoficerzy... Wszyscy powyższą odezwą objęci znowu wstępują pod kontrolę wojskową a szczególnie podlegają karom zagrozonym kodeksem wojskowym. Mocno zabrania się używania gorzałki. Kto Roskazu do stawienia, naroski nie posłucha, będzie asz do 6 Miesięcy Więzienia (Wojanski Prawo § 64), a jak te stawienie do drugich trzech dni się nie stanie, od 6 miesięcy asz do 5 lat zestrotowany... Krzyszcze chłopi majom 1 Pora dobrych Botow i te potrzebne obleczynie, w zimie tysz ciepłym łobleczynim i Rynkawiczkoma za opatrzycz...Do stawki muszą sobie żywność najmniej na 24 godzin przynieś... Rybnik, dnia 1. August 1914.”

Jak widać nie jest to ani język polski ani śląska mowa. (Wypisy z dziejów Wodzisławia, str. 170-171). Oficjalnie było to ogłoszenie w języku polskim.

Jednak trwające od 1914 roku działania wojenne żadnej ze stron nie przynosiły zwycięstwa. Przedłużający się konflikt przyniósł opłakane skutki dla ludności. Niemcy zmobilizowały 20 % ludności, a gospodarka podporządkowana została celom wojennym. Już na początku wojny urząd do spraw gospodarki surowcowej praktycznie konfiskował zapasy wszystkiego.

W rolnictwie brakowało ludzi do pracy, nawozów i maszyn. Nastąpił ogromny spadek inwentarza i zbiorów zbóż. Wojna więc była bardzo kosztowna. Podano, że w roku 1914 koszt wojny miesięcznie to 2 miliardy marek a w 1918 aż 4,8 miliardów marek miesięcznie. (Historia Niemiec).

Wielka Wojna - Rok 1918

W roku 1918 to jak dawniej mówiono: „Planetą panującą jest Mars. Wiosna w tym roku zaczynała się 21 marca o godzinie 11 minut 26 dopołudnia, a zima 22 grudnia o godzinie 4 minut 42 popołudniu”. Z innych wydarzeń astronomicznych podano „w roku 1918 będą 2 zaćmienia słońca i 1 zaćmienie księżyca z których atoli żadne w Środkowej Europie widzialnem nie będzie”.

Prognozy zapowiadały na luty wielkie śniegi i tęgie mrozy. W czerwcu miały być przymrozki, a lipiec początkowo upalny, a potem chłodny i deszczowy. Już w październiku miał być mróz.

Wówczas w ewangelickich Prusach panował Wilhelm II, cesarz niemiecki i król pruski urodzony 27 stycznia 1859 roku, ożeniony w roku 1881 z Augustą, córką księcia szlezwicko- holsztyńskiego. Panowanie rozpoczął 15 czerwca 1888 roku. Na Górnym Śląsku w Wodzisławiu, należącym do rejencji opolskiej w 1918 roku jarmarki ustalono w następujących dniach: 5 marca, 6 marca, 30 kwietnia, 2 lipca, 10 września, 11 września, 10 grudnia i 11 grudnia. Informuje nas o tym Kalendarz Katolika na rok 1918.

W Śląskim Kalendarzu Ludowym wydanym w Skoczowie w „żabim kraju” na rok 1918 można było przeczytać osobliwe ciekawostki.

„Jedną z największych osobliwości trwającej już tak długo wojny światowej jest ogromnie wzmożony zakres działania gminy i państwa, które wnikając coraz więcej w życie prywatne jednostek, coraz więcej je od siebie uzależniają. Państwo przepisuje już dzisiaj jednostce, ile i jakie środki spożywcze wolno jej nabyć. Ta ogromna przemiana stosunków życiowych widoczna jest szczególnie w Niemczech, gdzie nie tylko państwo, jak u nas, lecz każda większa gmina, a nawet związki miejscowe wydają karty żywnościowe. Są tam też od dawna karty na węgiel, naftę, sól i odzież. W miejscowości Neu – Isemburg wprowadzono niedawno kartki na kości a w Hannoverisch – Munden karty na choinki...

Inną osobliwością wojny są środki, jakimi państwa, a także gminy starały się zaradzić brakowi drobnych pieniędzy, które zniknęły zaraz z początkiem wojny. Ogromna ilość takich pieniędzy kursuje w Niemczech, gdzie wydano je w 400 miejscowościach.

Ciekawą osobliwością wojny są również gazety żołnierskie, wydawane w rowach strzeleckich. W Niemczech było ich ponad 100. Za list zwykły w obrębie Niemiec płacono 15 fen, a miejscowy to opłata 10 fen. Opłaty pocztowe przedstawiały się następująco: opłata roczna z telefon wzrosła z 89 marek aż do 189 marek. Za połączenie miejscowe płacono 5 i pół feniga, a za dalsze w zależności od odległości od 22 fen. do 2 marek 22 fen.

Więcej w kolejnym odcinku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto