Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"100 lat temu na Górnym Śląsku". Braki w sklepach, nielegalny handel, przemyt i niepokoje społeczne

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Tak dawniej wyglądał Wodzisław Śląski
Tak dawniej wyglądał Wodzisław Śląski "Obrazy Przeszłości"/Muzeum w Wodzisławiu Śl.PoprzednieNastępne
Wielka Wojna miała też negatywne skutki dla dorastającej młodzieży. W prasie pisano „wciąż głośne są skargi na chłopaków i młodzież męską, że jest zepsuta i dopuszcza się różnych przestępstw. Na jedna z przyczyn wskazuje się na brak ojców rodzin, bawiących na wojnie, którzy nie mogą silną ręką dopilnować wychowania dzieci - czytamy w kolejnej części historycznego cyklu "100 lat temu na Górnym Śląsku", autorstwa Kazimierza Mroczka, pasjonata historii i członka Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej. To historia naszego regionu.

Nielegalny handel, przemyt, brak mieszkań

Władze wydawały różnego rodzaju zarządzenia mające ukrócić nadużycia jakie się pojawiały w związku z nakładanymi ograniczeniami prawie na wszystko. Obowiązujące od połowy marca 1918 roku zarządzenia pozwalało karać osoby, którym udowodniono nielegalny handel lub zajmujące się przemytem. Grzywna mogła wynosić nawet do pół miliona marek lub groził za to areszt.

Powszechny stawał się handel kartkami. Poważnym problemem okresu Wielkiej Wojny był też brak mieszkań.

Prasa raciborska alarmowała: „W mieście naszem brak przeszło 480 mieszkań. Setki wojanek mieszka u swych rodziców i z chwilą gdy mężowie ich powrócą z wojny, zabraknie dla nich mieszkań. Ażeby zapobiec biedzie mieszkaniowej z ramienia miasta organizuje siew mieście naszem spółkę budowlaną. Która by się zajęła wybudowaniem 40 domów o 280 mieszkaniach składających się z kuchni i jednego lub dwóch pokoi. Opłata roczna za kuchnię i pokój wynosić ma 250 mk za dwa pokoje 370 mk”.

Obowiązujący zakaz zamieszkiwania na poddaszach i w piwnicach miał być zniesiony. Proponowano, by większe mieszkania podzielić na mniejsze, a także wprowadzić jakieś kartki na mieszkania uzależniając to od liczby członków rodziny.

Tutaj znajdziesz poprzednią część historycznego cyklu "100 lat temu na Górnym Śląsku"

Jeszcze ciekawostką niech będzie fakt, że od 15 kwietnia do 15 września obowiązywał czas letni.

Ingerencja państwa w codzienne życie obywateli była ostro krytykowana przez ówczesna prasę. Wskazywano, że wytworzyła się sytuacja, kiedy władza każdego nawet najuczciwszego traktuje jako przestępcę. W jednej z niemieckich gazet cytowanej przez śląską prasę możemy przeczytać:

„Niechajby był gospodarz bez najmniejszego zarzutu, nie pomoże mu to nic w wielu przypadkach: musi pozwolić na rewizje domową, musi cicho znosić, że komendy wojskowe lub wysłannicy cywilni, wdzierający się do jego domu, przeszukują wszystkie zakamarki, pokoje i schowania, sklepy i poddasza, stajnie i stodoły, przewracają wszystko do góry nogami. Oprzeć się przeciwko temu? Cóżby to pomogło! Przeciwnie wzrosłoby podejrzenie i byłoby się wystawionym na ściślejsze przeszukanie gospodarstwa”.

Niepokoje społeczne i rozprężenie na Górnym Śląsku w 1918 roku

Wojna miała też negatywne skutki dla dorastającej młodzieży. W prasie pisano „wciąż głośne są skargi na chłopaków i młodzież męską, że jest zepsuta i dopuszcza się różnych przestępstw. Na jedna z przyczyn wskazuje się na brak ojców rodzin, bawiących na wojnie, którzy nie mogą silną ręką dopilnować wychowania dzieci. Matki zaś są albo za pobłażliwe wobec zwyrodnienia dzieci, albo też, nie mogą wyżyć z otrzymanych wsparć, zniewolone są do pracy zarobkowej i nie mogą dzieci swych dozorować. Wśród dziewcząt pokazują się chorobliwej lekkomyślności.

Przed kilkunastu laty rodzice dbali o dobre wychowanie dzieci, nie pozwalali na to by chłopcy i dziewczęta uczęszczali w niedzielę do teatrów, a już stanowczo zakazywali zabaw tego rodzaju w poście. Nigdy zaś nie słyszano się, aby dzieci polskich rodziców chodziły do niemieckich teatrów w czasie przez Kościół zakazanych. Obecnie atoli jest inaczej. Teatry niemieckie zapełnione są wyrostkami i dziewczętami przeważnie dzieci polskich rodziców. Wśród dziewczyn zapanował szał obdarowywania nie artystów, lecz podrzędny personel męski w teatrach.”

Przeciągająca się wojna spowodowała wybuchy coraz to nowych strajków, a raczej jak wówczas pisano strejków. W obawie przed ich rozszerzeniem niektóre organizacje związkowe wydały odezwy do robotników by nie brali udziału w tych akcjach.

W odezwie Zjednoczenia zawodowego Polskiego czytamy między innymi: „nie chodźcie zatem na lep bolszewizmu, tylko kierujcie się rozwagą i rozsądkiem, wykonujcie powierzone wam prace i nie wdawajcie się w żadne awantury”.

Związek Katolickich Robotników branży górniczej i metalowej opublikował odezwę utrzymaną w podobnym tonie.
„Także i na G. Śląsku agitacja [za strajkami] taka tajna idzie, aby robotników do strajku spowodować. Nie słuchajcie tego wezwania. Wiemy wszyscy, że przez strejk ani trudności wyżywienia nie zostaną usunięte lub zmniejszone, ani pokój nie może być przypieczętowany… Strejk może wojną przedłużyć”. Widać z tego jak powszechne już wówczas było pragnienie zakończenia wojny.

Podsumowaniem tego pierwszego kwartału Roku Pańskiego 1918 niech będzie satyra Gustlika Kocyndra:
„W naszym powiecie co dzień rewizje już nawet śmiecie są nie wiada czyje…
Kapie woda z dachu, po marasie dudni – ludek żyje w strachu coby ukryć w studni.
Co włoży do gęby widzą dokumentnie, choć w dziurawe zęby zaglądają skrzętnie.
Próżny chlew, stodoły, próżne wszystkie kąty, pozostałeś goły jak turecki święty.
Leci pies przez pole, ogonem wywija, nie wie co rewizja szczęśliwa nacyja.
Szczęśliwa psiajucha choć bez lebensmarki, szczeka se od ucha: złamcie sobie karki.
Głód w żołądku kłuje, a śmierć kosę ostrzy, biednych konfiskuje, zostawia bogaczy.
Nędzny śmiertelniku, cóż dziś wolno tobie? Kartek masz bez liku, a ty legnij w grobie.
Na zegarze druga wrona zakrakała, że wojna tak długa, gorzko zapłakała.
Nie płacz wrono, sroko, nie żal się daremnie do końca daleko; skończyć nie tak lekko…”
A na koniec jeszcze:
„Opolanka jedna miała buty z drewna, chleb z trocin i wyki dla lepszej wyćwiki”!!!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto