Zapadlisko w Markowicach. Uwaga kierowcy!
- Tu kiedyś jakiś kanał biegł, który potem przykryto płytami. Parę razy zapadły się auta. Przed świętami przyjechała ekipa w pomarańczowych kamizelkach i zaczęli wielkimi młotami rozbijać te płyty. Ciekawe kiedy to naprawią? - zastanawia się jedna z mieszkanek Markowic. Zapadlisko ma około 5 metrów długości, 3 szerokości i półtora metra głębokości. Zostało zabezpieczone barierkami, ale te też się zapadły i powpadały do dziury. Niestety, wygląda na to, że niebezpiecznie jest też kawałek dalej - niewielkie dziury w placu powstały na przestrzeni kolejnych kilku metrów od zapadliska, a ten fragment nie został już odpowiednio zabezpieczony. Istnieje ryzyko, że zapadną się piesi albo samochody. Ponieważ zapadlisko powstało obok drogi wojewódzkiej interweniujemy w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Tu doskonale wiedzą o niebezpieczeństwie.
- To zapadlisko to stary kanał technologiczny nieznanego pochodzenia. Przykryty był skorodowanymi płytami betonowymi. Ponieważ w pasach drogowych dróg wojewódzkich jest mnóstwo obcych instalacji, takich jak wodociągi, kable, kanalizacja, a w okolicach przejazdów kolejowych także urządzenia sterujące należące do kolei, wysłaliśmy jakiś czas temu zapytania do wszystkich możliwych instytucji, czy w tym miejscu mają jakieś instalacje. Nikt się nie przyznał - tłumaczy nam Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Dodaje, że w związku z tym, zlecono Powiatowemu Zarządowi Dróg w Raciborzu zasypanie kanału. - Jednak po rozpoczęciu prac, jeden z radnych zaprotestował przeciw temu. Prace zostały wstrzymane do wyjaśnienia sprawy - mówi Pacer, odsyłając nas do Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu.
Tu, jak się okazuje, sprawę zdążono już rozeznać. - Rzeczywiście, prace zostały wstrzymane, bo otrzymaliśmy informację od mieszkańców, że w kanale mogą biec sieci, ale okazało się, że nic ważnego tam nie biegnie. Zorganizowaliśmy spotkania z zarządcami sieci, bo nie chcieliśmy “nikomu zrobić krzywdy”. Wiemy już, że nie ma żadnego zagrożenia i kanał można zasypać - mówi Monika Mużelak, dyrektor PZD w Raciborzu.
Mówi, że prawdopodobnie kanał został dawno temu przygotowany jako przepust techniczny, by puścić pod torowiskiem sieci lub odwodnienie. Wkrótce zostanie zasypany.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?