Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia z Euromajdanu wciąż żywe w pamięci Ukraińców mieszkających w Rybniku. Koncerty i prelekcja w Halo! Rybnik. Zobaczcie!

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
W Halo! Rybnik przypominano wydarzenia Euromajdanu na Ukrainie.
W Halo! Rybnik przypominano wydarzenia Euromajdanu na Ukrainie. Piotr Chrobok
Między 18 a 22 lutego 2014 rozegrały się najkrwawsze z protestów Euromajdanu w Kijowie. W wydarzeniach uczestniczył Andrij Sydorenko, dziś mieszkający w Polsce. W rocznicę tych wydarzeń swoimi przeżyciami podzielił się z rybniczanami, a także mieszkającą w Rybniku społecznością ukraińską.

Wspomnienia z Euromajdanu wciąż żywe w pamięci Ukraińców mieszkających w Rybniku. Koncerty i prelekcje w Halo! Rybnik. Zobaczcie!

Wydarzenia z przełomu lat 2013-2014 z kijowskiego Majdanu, zwane później Euromajdanem wciąż są żywe. Wspomnień walki o Unię Europejską dla Ukrainy nie mogło zabraknąć w Rybniku.

W mieście, gdzie na co dzień mieszka i żyje około dziesięć tysięcy Ukraińców kolejną rocznicę zakończenia protestów upamiętniono między innymi koncertami, czy prelekcjami, które odbyły się w miejskim punkcie informacji, Halo! Rybnik.

Była to jednocześnie kolejna dawka ukraińskiej historii, tradycji i kultury, z którą rybniczanie mogli się zapoznać za sprawą mieszkańców 28. dzielnicy, czyli nikogo innego jak żyjących w Rybniku obywateli Ukrainy.

Wspomnienia z Majdanu w Rybniku ożywił ich uczestnik, Andrij Sydorenko. Ukraiński wojskowy opowiadał o swoich przeżyciach z Kijowa, w tym również o tym, jak został ranny.

- To był Majdan klasy średniej. Ludzie chcieli czegoś więcej, niż zabezpieczenia podstawowych potrzeb, tymczasem z każdej strony zaciskano im pasa - wspomina wydarzenia sprzed ośmiu lat, Sydorenko, który po tym, jak został ranny trafił do Krakowa, gdzie poznał swoją żonę.

Jego zdaniem do protestów doszłoby prędzej czy później, podobnie jak teraz do wojny Rosji z Ukrainą. Sydorenko nie ma wątpliwości, że ta wydarzy się na pewno. - Historia pokazuje, że Ukraina co jakiś czas toczy walki z Rosją - zaznacza.

Najkrwawszych walk na Majdanie nikt jednak nie planował. Protestujący nastawienie mieli pokojowe. To do nich otwarto ogień. - Chcieliśmy dialogu - opowiada jeden z rannych na Majdanie, który konsekwencje odniesionych ran odczuwa do dziś - jego ręka od łokcia jest niesprawna - ale mimo to swojej obecności w Kijowie nie żałuje.

- Po cholerę mi świat, w którym nie ma mojej Ukrainy? - mocno, ale retorycznie pyta Andrij Sydorenko.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto