Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kopalni Pniówek drążą chodnik, którym dotrą do zaginionych górników i ratowników. Powstało już ponad 100 metrów nowego wyrobiska

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Jak dotąd miały zostać wydrążone dokładnie 122 metry chodnika.
Jak dotąd miały zostać wydrążone dokładnie 122 metry chodnika. arc. DZ, Piotr Chrobok
Jak na razie zgodnie z planem mają przebiegać prace związane z drążeniem chodnika w KWK Pniówek. Wyrobiskiem ratownicy mają dotrzeć do zaginionych 7 górników i ratowników górniczych, którzy zostali kilometr pod ziemią po zakończeniu akcji ratowniczej prowadzonej po serii wybuchów metanu w kopalni.

W KWK Pniówek drążą chodnik, którym dotrą do zaginionych górników i ratowników

W pierwszej połowie września - jak szacują władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy KWK Pniówek - ma rozpocząć się drugi etap po wznowieniu akcji ratowniczej w kopalni. Ma on polegać na odnalezieniu pozostawionych pod ziemią po wybuchach metanu z kwietnia minionego roku, zaginionych górników i ratowników górniczych.

Jak informuje szefostwo górniczego przedsiębiorstwa, obecnie trwają prace, które mają umożliwić wejście pod ziemię ratowników górniczych, którzy z kolei przeprowadzą wspomniany drugi etap akcji ratowniczej. Toczące się prace, związane z drążeniem wyrobiska, wykonują górnicy pracujący w KWK Pniówek. W sumie ma ono mieć długość dokładnie 347 metrów.

- Dzisiaj jesteśmy na wysokości 122 metra. W tym momencie, wyrobisko zostało wyprowadzone do skał nadległych. Będziemy "przejeżdżać" nad tym wyrobiskiem i "zjedziemy" z powrotem do pokładu - mówi Edward Paździorko, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych, który zapewnia, że jak dotychczas właściwie wszystko przebiega zgodnie z założeniami. - Idziemy zgodnie z planem - podkreśla Paździorko.

Warunki - jak przekazuje zarząd JSW - w których drążone jest wyrobisko dotychczas nie należały do łatwych. - Warunki były trudne. Prowadziliśmy prace w wyrobisku nieobjętym eksploatacją. Były zagrożenia, parametry były podwyższone - zauważa wiceprezes JSW, dodając, że dalsze prace powinny być prowadzone w lżejszych warunkach z tego względu, iż górnicy wejdą w rejon, nad którym znajdują się dwie zamknięte już ściany.

Akcja ratownicza rozpocznie się w momencie, gdy chodnik wydrążony będzie już niemal w całości. - Ostatnie 5 metrów drążenia chodnika będzie prowadzone na zasadach akcji ratowniczej, ponieważ jest to wyrobisko nieczynne, otamowane, wyodrębnione - wskazują członkowie zarządu JSW.

Plan przeprowadzenia drugiego etapu akcji jest opracowywany. JSW ustala go wspólnie z CSRG

Równolegle do drążenia chodnika, szefostwo Jastrzębskiej Spółki Węglowej ma pracować nad planem drugiego etapu akcji ratowniczej. Cały czas trwa natomiast obserwacja wciąż zamkniętego rejonu, na którym dochodziło do wybuchów.

- Wiemy, jakie gazy go wypełniają, jakie jest stężenie tlenu, metanu, gazów pożarowych - wylicza Edward Paździorko, który dodaje, że bieżący podgląd rejonu jest możliwy dzięki wykorzystaniu linii chromatograficznych.

Obserwację feralnego miejsca prowadzi także Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, która także uczestniczy w przygotowaniu akcji i której ratownicy wezmą w niej udział. Jak tłumaczy Piotr Buchwald, prezes CSRG, kluczowe będzie uzyskanie obiegu powietrza, a także wykonanie otworów, którymi zostaną wprowadzone kamery. Te dają kolejną możliwość obserwacji wyrobiska.

- Kiedy kombajn (który drąży powstające wyrobisko - przyp. red) dojedzie 200 metrów chodnikiem N-12, zostaną wykonane otwory i do tych otworów wprowadzimy kamery introskopowe - zapowiada szef CSRG. Jedna będzie bliżej głowicy ściany, tam gdzie zakończył bieg kombajn ścianowy, druga będzie mniej więcej w rejonie, gdzie może znajdować się osoba poszkodowana, która po pierwszym wybuchu wzywała pomocy - precyzuje miejsce umieszczenia kamer, Piotr Buchwald.

Dodatkowo, przedstawiciele CSRG już teraz rozmawiają z ratownikami, którzy wezmą udział w akcji w KWK Pniówek. - My z nimi analizujemy, pokazujemy, w jaki sposób będzie wykonane to ostateczne podejście do otwarcia tej ściany - mówi Piotr Buchwald, dodając, że jest im także udzielana pomoc psychologiczna.

Komisja WUG ustala okoliczności i przyczynę wybuchów metanu w KWK Pniówek. Ustalenia są kwestią poufną

Niezależnie od trwających w kopalni Pniówek robót i przygotowań, okoliczności i przyczyny tragicznego wybuchu metanu w KWK Pniówek bada specjalna komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Jej ustalenia są jak na razie objęte tajemnicą.

- Komisja musi zachować poufność. Nie możemy w tej chwili nic ujawniać - ucina prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, dodając jednocześnie, że obecnie trudno określić, jak długo może ona jeszcze pracować.

Na pewno jej prace nie zakończą się przed zakończeniem akcji ratowniczej w kopalni. Później być może - ostateczną decyzję w tym zakresie podejmie kierownik akcji - zostanie przeprowadzona wizja lokalna pod ziemią. Najbardziej optymistyczne szacunki wskazują na zakończenie prac komisji pod koniec 2023 roku.

W kopalni Pniówek doszło do 20 wybuchów metanu. Zginęło 9 osób. 30 zostało rannych. 7 nadal jest pod ziemią

Przypomnijmy, że do tragedii w KWK Pniówek doszło nocą 20 kwietnia 2022 roku. Kilkanaście minut po północy, kilometr pod ziemią doszło do eksplozji metanu. Gdy rozpoczęła się akcja ratownicza, nastąpił kolejny wybuch. Później następowały kolejne. W sumie miało ich być nawet 20!

W trzeciej dobie akcji ratowniczej, dowodzący nią sztab, zadecydował o jej przerwaniu, ze względu na zagrożenie życia ratowników biorących w niej udział.

- Analiza zdarzeń (kolejne wybuchy metanu - przyp.red) doprowadziła do podjęcia decyzji o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej w celu wydobycia siedmiu górników - mówił wówczas Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

W eksplozjach w KWK Pniówek zginęło 9 osób. Rannych zostało 30 górników. 7 osób wciąż jest uwięzionych pod ziemią i ma status zaginionych. Jak przekazuje JSW: pod ziemią pozostaje cały - 5-osobowy zastęp ratowników górniczych - a także dwóch górników: ścianowy i kombajnista.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto