Niestety nasi żużlowcy nie zdołali zakończyć zasadniczej rundy na pierwszym miejscu w I lidze. "Rekiny" w niedzielę przegrały w Rzeszowie z Jasolem 44:46 i ostatecznie uplasowały się na trzecim miejscu. Spotkanie oglądało blisko 9 tysięcy kibiców. Gospodarze od początku byli niezwykle zdeterminowani. Zwycięstwo gwarantowało im bowiem miejsce w czwórce drużyn, które będą walczyły o awans do ekstraligi. Na torze było więc sporo emocji.
Już w pierwszym wyścigu było widać, że RKM czeka trudna przeprawa. Rafał Szombierski stoczył świetną walkę z miejscowymi i przywiózł remis biegowy. W drugim wyścigu uwidoczniła się przewaga gospodarzy, która systematycznie rosła. Po szóstym biegu wynosiła już 26:16. W tym momencie trener Jan Grabowski zaczął stosować zmiany taktyczne. Kolejno jechali bracia Karlssonowie i Rafał Szombierski. Było to na tyle skuteczne, że rybniczanie po dwunastu wyścigach osiągnęli remis (po 36 punktów). W obozie "rekinów" powiało optymizmem.
W pierwszym wyścigu nominowanym zanotowano remis i sprawa wyniku nadal była otwarta. W czternastym wyścigu Mariusz Węgrzyk zbyt ostro zaatakował prowadzącego Rafała Wilka i doprowadził do upadku rzeszowianina. Sędzia wykluczył go za to z powtórki. W powtórzonym biegu osamotniony Zbigniew Czerwiński nie zdołał rozdzielić pary gospodarzy. Stało się jasne, że "rekiny" tego meczu nie są w stanie wygrać.
Do ostatniego wyścigu przed maszyną startową ustawili się bracia Karlssonowie, a ze strony gospodarzy Bohumil Brhel i Piotr Winiarz. Start wygrał Mikael Karlsson. Na pierwszym wirażu Czech wyprzedził Petera Karlssona. Piotr Winiarz nie liczył się w tej walce. Mimo zwycięstwa biegowego 4:2 nasi żużlowcy przegrali mecz 44:46.
- W RKM-ie wyróżnić można Mikaela Karlssona (17 punktów) i walecznego Rafała Szombierskiego (11 punktów). Słabo pojechał Mariusz Węgrzyk, który zdobył zaledwie 4 punkty - ocenia Józef Kancelista, kibic żużlowy.
Mariusz Węgrzyk przyznał, że jego występ nie należał do udanych. - Po prostu motor był za wolny - stwierdził po meczu.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?