Niedzielny mecz Odry Wodzisław z Wisłą Kraków zakończony zwycięstwem podopiecznych Ryszarda Wieczorka był niezwykle ciekawy i emocjonujący. Gospodarze jeszcze przed przerwą zdobyli trzy bramki. W drugiej połowie świetną postawą wykazali się wiślacy, którzy do końca starali się walczyć o remis. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla Odry. Zespół z Bogumińskiej powrócił dzięki temu na fotel lidera w tabeli piłkarskiej ekstraklasy.
Niestety, sportowemu widowisku towarzyszyły wybryki pseudokibiców. Grupa szalikowców z Krakowa przed bramą stadionu zaatakowała udających się na mecz kibiców Odry. Interweniowała policja. Po chwili stróżom prawa udało się przywrócić porządek. Bezpośrednio podczas zajścia zatrzymano jedną osobę. Po przejrzeniu materiałów i zdjęć z kamer monitorujących stadion zatrzymano kolejnych dwóch chuliganów.
To jednak nie był koniec bandyckich wybryków. Tuż po zakończeniu spotkania znów doszło do awantury. Pseudokibice wiślaków zaatakowali kamieniami sektor gospodarzy. Na prośbę organizatora meczu znów do akcji wkroczyła policja. W stronę stróżów prawa również poleciały kamienie. Po chwili w ruch poszły służbowe pałki, policjanci użyli też tzw. broni gładkolufowej. Podczas zajścia rannych zostało pięć osób. Jak podała wczoraj komenda wojewódzka policji w Katowicach, była wśród nich jedna kobieta. Poszkodowani trafili do wodzisławskiego szpitala.
W szpitalnej izbie przyjęć dowiedzieliśmy się, że wszyscy ranni mieli tylko powierzchowne obrażenia i po ich opatrzeniu zostali zwolnieni do domów. W czasie zamieszek policjanci zatrzymali w sumie czterech awanturników. Stróże prawa w dalszym ciągu analizują materiały zarejestrowane przez kamery. Nie wyklucza się dalszych zatrzymań. Na szczęście tym razem policji udało się sprawnie spacyfikować "zadymiarzy", dzięki czemu burda w zasadzie nie wyszła poza sektor pseudokibiców przyjezdnych.
Ryszard Wieczorek, trener Odry Wodzisław martwi się tym, że na boiskach wciąż dochodzi do awantur. - Nie wiem, dlaczego wciąż są tak głębokie podziały między kibicami. Przecież to nie służy polskiej piłce. Chciałbym, aby w Wodzisławiu na mecze przychodziły całe rodziny z dziećmi. Niestety, póki będzie dochodziło do takich ekscesów, ludzie będą się bali - mówił Ryszard Wieczorek.
Probierz ma czas do północy, takie są wytyczne UEFA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?