Mistrzostwa Żor w streetballu

Latem imprezy plenerowe są bardzo popularne. Jeśli dopisuje pogoda, rozgrywki siatkówki plażowej czy koszykówki ulicznej przyciągają wielu zawodników i kibiców. Tak było ostatnio w Żorach, gdzie rozegrano mistrzostwa miasta w streetballu. Impreza odbyła się na rynku, zorganizował ją Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Na specjalnie przygotowanych czterech boiskach wystartowało 14 drużyn. W kategorii open (zawodnicy z rocznika 1982 i starsi) były cztery ekipy. W kategorii chłopców z rocznika 1983/1984 uczestniczyło aż 10 drużyn. W imprezie, oprócz żorskich pasjonatów koszykówki, uczestniczyli goście z Rybnika, Pszczyny i Pawłowic.

- Poziom zawodów jest wysoki. W Żorach działa przecież amatorska liga koszykarska. Mamy ponadto drużynę "Hawajskie Koszule", która jest prawdziwą rewelacją - mówiła Małgorzata Gandor, która pełniła funkcję sędziego. W mistrzostwach uczestniczyła również jedna ekipa żeńska. -Nie jest łatwo. Rywalizujemy przecież z chłopcami - przyznała nam Magda Beer z Rybnika, która trenuje w rybnickim RMKS-ie. - Koszykówka uliczna jest bardziej brutalna od tradycyjnej, a przez to chyba bardziej widowiskowa. Gra się na mniejszym boisku. Jest więc większa dynamika.

Po kilkugodzinnych zmaganiach na podium stanęła drużyna "Poziom w Swetrze" (kat. rocznik 1983/1984), która wystąpiła w składzie: Miłosz Solewodziński, Sławomir Master i Łukasz Rutkowski. Drugą lokatę wywalczyli "Egzekutorzy". Na trzecim miejscu uplasowała się ekipa o nazwie "Dżyndżle Wiktora". W drugiej kategorii triumfowały "Pociski" (Adam Ochojski, Artur Mrowiec, Paweł Zając i Paweł Bogusław). Drugie miejsce zdobyły "Hawajskie Koszule". Trzecia była drużyna "Browary".

Wielką atrakcją był też pokaz przygotowany przez Komendę Miejską Policji. Stróże prawa przeprowadzili na rynku symulację pościgu za niebezpiecznymi przestępcami. Gonili radiowozem bandytów, którzy uciekali oplem astrą. Na środku rynku udało im się dopaść złoczyńców. Zebrani z wypiekami na twarzy oglądali, jak uzbrojeni stróże prawa wywlekają bandziorów z auta. Później funkcjonariusze prezentowali postawy strzeleckie oraz techniki samoobrony. Ich popisy wywołały spory aplauz.

Mieszkańcy Żor mogli z bliska zobaczyć broń, którą w swojej pracy posługują się stróże prawa. Z zainteresowaniem oglądano też policyjnego psa Maksa, dwuletniego owczarka niemieckiego. Zwierzę przeszło szkolenie w ośrodku w Sułkowicach i obecnie jest wykorzystywane do działań prewencyjnych. W czasie zabawy policjanci rozdawali również ulotki na temat wakacyjnych zagrożeń. - Zależy nam, by oprócz dobrej zabawy promować także bezpieczny wypoczynek - podkreślali organizatorzy.