Już raz Fudali, nie chcąc być gorszym od premiera, nakazał swoim urzędnikom poszukiwanie oszczędności w miejskim budżecie, teraz kolejny raz powtarza ten numer. Od początku swej prezydentury, co roku przedstawiając nowy budżet na sesji budżetowej RM Fudali określa budżet mianem "proinwestycyjny". Co roku przy zamknięciu bilansu Fudali mówi , że deficyt budżetowy został zmniejszony w stosunku do zakładanego i co roku jest to kosztem nie wykonanych inwestycji. Wobec powyższego mam pytanie: czy z nami leci pilot? Kto konstruuje budżety i jaka ideologia mu przyświeca? Albo ktoś świadomie kreuje politykę inwetycyjną albo ktoś kreuje Fudalego na dobrego gospodarza? Skoro mamy luzy w budżecie to po co chcemy wyemitować kolejne kosztowne obligacje? Jak bym nie czuł,że to głupota to pomyślałbym ,że to prowokacja lub sabotaż
