Bogdan Matusiak z Łodzi oblał już 49 razy...
Przed nim 50. podejście do egzaminu na prawo jazdy
Bogdan Matusiak w minioną sobotę (27 sierpnia br.) po raz 49. zdawał egzamin praktyczny na prawo jazdy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi. Znów bez powodzenia… 65-latek od 2018 roku marzy o zdobyciu uprawnień. Kupił sobie nawet już samochód, by jeździć nim na oddaloną o 100 km od miasta działkę.
- Trochę najechałem na linię, jadąc po łuku – mówi opowiada pan Bogdan. - Egzaminator dał mi drugą próbę, abym się poprawił. No i przedobrzyłem – dotknąłem pachołka z tyłu. Nie przewróciłem go. Wiem, że źle mi poszło. Nie wykonałem manewru. No niestety znowu mi się nie udało. Ale się nie poddaję i nie poddam. Już wyznaczyłem sobie kolejny termin pod koniec września.
To będzie już 50. próba pana Bogdana. Łodzianin nie traci nadziei, że w końcu odniesie sukces.
- Ten plac manewrowy jest najgorszy – stwierdza. - Nie tylko ja, ale bardzo wiele osób tam oblewa. Zwykle jak jestem w ośrodku na egzaminie, przyglądam się też innym zdającym. Widzę, jak bardzo się stresują. Rozmawiam z niektórymi osobami. Też opowiadają, że podchodzą do egzaminu któryś już raz z kolei – na przykład ósmy czy dziewiąty. Żal mi ich strasznie. To głównie przecież młodzież, która bardzo każdą próbę przeżywa. Są tacy, którzy biorą dodatkowe lekcje, a to przecież wydatki. Ja wiem, bo kiedyś też chodziłem na doszkolenie – jedna godzina kosztowała 60-65 złotych. Teraz aż tak się nie denerwuję, na luzie podchodzę. Nie powiodło mi się, ale nie tracę nadziei.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?