Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żory: Jan G., który podpalił żonę, został uznany winnym przez sąd. Skazano go na 12 lat więzienia! ZDJĘCIA, VIDEO

Martyna Ludwig, Piotr Chrobok
Żory: Jan G., który podpalił żonę, został uznany winnym przez sąd
Żory: Jan G., który podpalił żonę, został uznany winnym przez sąd arc.
12 lat pozbawienia wolności dla 50-letniego Jana G., mieszkańca Żor, który przed blisko dwoma latami podpalił swoją żonę. Taką karę orzekł dziś Sąd Okręgowy w Gliwicach. W wyniku pożaru kobieta na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń, doszczętnemu spaleniu uległo jednak mieszkanie, w którym wybuchł pożar. Łącznie mężczyzna został skazany za dwa przestępstwa - usiłowanie zabójstwa oraz za sprowadzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia lokatorów budynku wielorodzinnego przy ulicy Promiennej w postaci pożaru.

Żory: Jan G., który podpalił żonę, został uznany winnym przez sąd. Skazano go na 12 lat więzienia! ZDJĘCIA, VIDEO

Ogłoszenie wyroku poprzedzone było niemal dwugodzinną naradą sądu, który ostatecznie postanowił uznać 50-letniego Jana G. winnym zarzucanych mu czynów. Wyrok zapadł w czwartek. 8 listopada, przed Sądem Okręgowym w Rybniku.

Zdaniem sądu, żorzanin działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia swojej żony. 50-latek miał skierować płomienie ognia z wykonanego ręcznie miotacza (podpalił perfumy) w kierunku śpiącej żony, odcinając jej jednocześnie drogę ucieczki. Kiedy 40-latce udało się opuścić mieszkanie, jej mąż siłą miał wepchnąć ją z powrotem do płonącego pomieszczenia.

ZOBACZ NAGRANIE Z POŻARU

40-letnia żona Jana G. nie jest jedyną poszkodowaną osobą w tej sprawie. Jak orzekł Sąd, dwoje z sąsiadów małżeństwa G. w wyniku pożaru zatruło się tlenkiem węgla, natomiast jedna z sąsiadek uległa rozstrojowi zdrowia w wyniku przebytego stresu. Na ogłoszeniu wyroku zabrakło skazanego. Przyczyną nieobecności Jana G. były niewystarczające siły i środki Zakładu Karnego do doprowadzenia skazanego przed wymiar sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że 3 stycznia 2017 przed godziną 22:00 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała dyspozytora, że na ulicy Promiennej w Żorach pali się jedno z mieszkań. Kłęby dymu szybko rozprzestrzeniły się na cały budynek, dlatego konieczna była ewakuacja w sumie 50 osób. Szczęście w nieszczęściu, jedyną poszkodowaną była 40-letnia żona Jana G., której twarz uległa okopceniu, a włosy spaleniu.

CZYTAJ KONIECZNIE:
10 LAT WIĘZIENIA ZA PODPALENIE ŻONY

Jak ustalili wtedy policjanci, sprawcą pożaru był Jan G. 50-latek w czasie awantury zagroził żonie, że ją spali. Groźbę swą spełnił, gdy kobieta położyła się w łóżku i próbowała zasnąć. Wówczas to mężczyzna wycelował dezodorant w żonę i podpalił. Choć dzięki swojemu refleksowi 40-latka uniknęła poważnych oparzeń, szybko rozprzestrzeniający się ogień zajął tapczan, a następnie całe mieszkanie i zmusił małżonków i pozostałych lokatorów bloku do ucieczki. Jan G. został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. W chwili zatrzymania 50-latek miał ponad 2 promile alkoholu.

Dzisiaj, 8 listopada 2018 roku, Sąd Okręgowy w Gliwicach orzekł, że Jan G. jest winnym pożaru oraz usiłowania zabójstwa żony i skazał go na 12 lat więzienia. Pobyt 50-latka w Zakładzie Karnym będzie jednak nieco krótszy niż orzeczone 12 lat, ze względu na zaliczenie przez Sąd aresztu tymczasowego na poczet kary pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto