Żona zaginionego rybniczanina wysłała list do policji

Żona zaginionego rybniczanina wysłała list do policji

Kilka dni temu dyżurny rybnickiej komendy otrzymał zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny. 77-letni rybniczanin wyszedł wieczorem na spacer i długo nie wracał do domu. Z uwagi na to, że mężczyzna był schorowany i cierpiał na zaniki pamięci, zaniepokojona rodzina poinformowała policję. Sytuacja była poważna, gdyż istniało zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia.

Po niespełna dwugodzinnych poszukiwaniach policjanci z wydziału ruchu drogowego - mł. asp. Andrzej Amalio i st. sierż Malwina Hliwa - odnaleźli zaginionego w kompleksie leśnym w rejonie ulicy Henryka Mikołaja Góreckiego. Mężczyzna leżał skulony w zaroślach. Był zmęczony, wyziębiony i przemoczony. Nie wiedział, gdzie jest. Mundurowi zaopiekowali się nim i wezwali pogotowie ratunkowe. Po przebadaniu 77-letni rybniczanin został przekazany pod opiekę swoich bliskich.

Żona odnalezionego mężczyzny przesłała do Komendanta Miejskiego Policji w Rybniku pisemne podziękowania, w których wyraziła swoją wdzięczność i wyrazy uznania dla rybnickich policjantów, którzy wzięli udział w akcji poszukiwawczej jej męża.

- Podziękowania od osób, którym się pomogło, są dla policjantów największą i najpiękniejszą zapłatą za wykonaną przez nich pracę - mówi sierżant Anna Karkoszka z rybnickiej policji.