Mieszkańcy, dla których pochodzący z XVIII wieku kościółek jest jednym z najcenniejszych skarbów nie kryją radości. – To dla nas bardzo dobra wiadomość. Od dawna dbamy o ten zabytek, sprzątamy wokół niego, grabimy liście, a teraz będziemy mogli podziwiać jak świątynia zacznie świecić pełnym blaskiem – mówi Jolanta Szejka, sołtys Bełku.
To między innymi mieszkańcy oraz pracownicy miejscowego urzędu przygotowywali wspólnie z miejscowym proboszczem plan remontu kościółka. A roboty jest sporo. Obecnie ze względów technicznych kościół nie jest użytkowany. Po zakończeniu prac mają się tam znów odbywać co jakiś czas msze i nabożeństwa. Zabytek zostanie również udostępniony turystom. - Projekt przewiduje naprawę podmurówki i murów fundamentowych – wyjaśnia Andrzej Wącirz, naczelnik Biura Funduszy Zewnętrznych. Zbutwiałe elementy bali, ścian wieńcowych oraz konstrukcji izbicy wieży zostaną wycięte i zastąpione nowym zaimpregnowanym drewnem. Zaplanowana jest wymiana zniszczonych elementów podłóg i belek oraz remont stropów w wieży, wymiana i remont ocieplenia sklepienia nad nawą i prezbiterium – dodaje.
Projekt przewiduje, że prace w kościele pw. św. Marii Magdaleny rozpoczną się w kwietniu, a zakończą w listopadzie. - Kościół w Bełku to nasze wspólne dziedzictwo kulturowe. Ten zabytek jest bezcenny - podkreśla ksiądz Leszek Makówka, historyk sztuki, przewodniczący Archidiecezjalnej Komisji Architektury i Sztuki Sakralnej w Katowicach. - Jest jednym z nielicznych zabytków "in situ", czyli zachowanych w miejscu, w którym został wybudowany. Duża część drewnianych kościołów jest przenoszona, co ma niestety wpływ na obniżenie wartości zabytku – dodaje.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?