Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Rybniku-Boguszowicach: 49-latek brutalnie zamordował konkubenta byłej partnerki

Barbara Kubica
Zabójstwo w Rybniku-Boguszowicach. Policjanci zatrzymali 49-letniego mężczyznę, który wtargnął do mieszkania byłej partnerki i zakatował na śmierć jej obecnego konkubenta.

Zabójstwo w Rybniku-Boguszowicach: 49-latek zakatował konkubenta byłej partnerki

Zabójstwo w Rybniku-Boguszowicach. Do brutalnego mordu doszło w bloku przy ulicy Śniadeckiego w Rybniku-Boguszowicach.

- Jak ustalili śledczy, mężczyzna wszedł do mieszkania byłej partnerki i zaatakował przebywającego tam aktualnego przyjaciela kobiety. Obrażenia, które zadał swojej ofierze, okazały się śmiertelne. O zdarzeniu policjanci zostali powiadomieni dopiero w sobotę ok. 19.30. Podejrzany właśnie wtedy wyszedł z mieszkania, a jedyny świadek całego zdarzenia - jego partnerka - wezwała na pomoc policjantów - wyjaśniają w rybnickiej komendzie.

- Napastnik związał mężczyznę, zadawał mu rany nożem, kopał, bił, podduszał zakładając worek na głowę i odcinając dopływ powietrza. Zdarzenie miało bardzo brutalny przebieg - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. 49-latek został zakatowany na śmierć.

Wszystkie wydarzenia, które rozgrywały się w mieszkaniu przy ulicy Śniadeckiego, katowanie 49-latka, obserwowała partnerka mężczyzny. Dopiero następnego dnia wieczorem, kiedy napastnik wyszedł z mieszkania, zostawiając swoją ofiarę oraz właśnie kobietę, ta wezwała do mieszkania policję.

W mieszkaniu, w którym doszło do tragedii - jak podkreślają sąsiedzi - często dochodziło do imprez suto zakrapianych alkoholem. - Nie raz, nie dwa prosiliśmy o to, żeby byli ciszej. Generalnie nie działo się tam dobrze. Jakieś cztery tygodnie temu Janusz (sprawca zabójstwa-red.) wyprowadził się z domu. Wprowadził się za to nowy konkubent, ale niewiele to zmieniło - mówi nam jeden z sąsiadów. W feralny wieczór, kiedy doszło do zabójstwa, z mieszkania na parterze bloku przy ulicy Śniadeckiego, słychać było odgłosy szarpaniny, bójki i krzyki. - Cała awantura trwała może z 20 minut. Był wieczór, więc wszystko słyszeliśmy. Było łomotanie do drzwi, potem odgłosy jakby ktoś meble przesuwał. Słychać było także krzyki: wynoś się stąd - mówi nam jedna z mieszkanek bloku.

Sprawca mordu został zatrzymany już dwie godziny później. Wczoraj na miejscu morderstwa odbyła się wizja lokalna. Zatrzymany dziś ma zostać doprowadzony do sądu, który zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu dożywocie.

Bądź zawsze na bieżąco! Polub nas na facebooku

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto