Incydenty wyborcze w Rybniku: "Zaklejacie nasze plakaty!", "Ktoś chciał pobić naszych wolontariuszy"
Nie milkną echa środowej debaty Dziennika Zachodniego. Podczas niej Piotr Kuczera oświadczył, że ludzie - prawdopodobnie - związani ze sztabem wyborczym BSR zaklejali jego plakaty. Kandydat PO przyznał, że mają na to dowody i sprawa została przekazana prokuraturze.
- Sprawa jest badana przez niezależne organy do tego powołane - potwierdza Łukasz Kłosek, z rybnickiej PO.
Dłużny nie jest sztab BSR. Członkowie tłumaczą, że nikt z nich nie zaklejał plakatów. Dodatkowo informują, że w nocy z wtorku na środę nieznane osoby chciały pobić ich wolontariuszy.
- Około godziny 2:00 w nocy podjechało granatowe Renault Laguna, z którego wyskoczyły dwie osoby tylko w jednym celu: by sprowokować do bójki wolontariuszy, którzy rozwieszali plakaty A. Fudalego. Nie dali się oni jednak sprowokować i odjechali. Wcześniej jednak usłyszeli m.in. że mają kłaść się na pakę samochodu i że są „pachołkami Fudalego” - czytamy w oświadczeniu Bloku Samorządowego Rybnik.
Obie sprawy mają wyjaśnić organy ścigania. Kto ma rację w sporze? Tego pewnie szybko się nie dowiemy. Wcześniej decyzję podejmą wyborcy. II tura wyborów już w najbliższą niedzielę. Zmierzą się w niej Adam Fudali i Piotr Kuczera.
Czytaj też. Incydenty wyborcze w Rybniku: Czytaj oświadczenia BSR i PO
Follow https://twitter.com/arek_biernatWyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?