WORD kupi quady?

Z Tadeuszem Kondrusiewiczem, dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego rozmawia Katarzyna Idczak.

Która ze zmian w nowych przepisach na prawo jazdy jest najbardziej istotna?

Przede wszystkim kibicuję pomysłowi z wprowadzeniem nowych kategorii motocyklowych. AM ma być dostępne od 14. roku życia i uprawnia do jazdy motorowerami oraz ostatnio popularnymi quadami. Dobrze, że ustawodawca chce uregulować tę kwestię. Poza tym wyróżnia się kategorię A2, o którą mogą się ubiegać osoby powyżej 18 roku życia i uprawnia do jazdy silniejszym motocyklem. Po zmianach kategoria A ma być przeznaczona dla kierowców w wieku powyżej 24 lat.

Nowe kategorie to również nowe egzaminy. Wiadomo już, jak będą wyglądały?

Właśnie też się nad tym zastanawiamy. Ustawa nie określa, jak zorganizować część teoretyczną i praktyczną szkolenia i egzaminu. Jest wiele pytań. Na przykład, czy będziemy musieli kupić quady i przysposobić specjalny plac do jazdy? Mówi się, że ustawa wejdzie w życie pod koniec roku. Ale prawda jest taka, że za nią muszą pojawić się rozporządzenia, które wyjaśnią dokładnie jak zastosować się do nowych przepisów.

W projekcie brakuje przepisów dotyczących kierowców powyżej 60. roku życia...

To prawda. Okresowe badania kontrole są wymagane tylko w przypadku kierowców zawodowych. A były kiedyś projekty, aby wprowadzić obowiązek przeprowadzenia corocznych badań dla kierowców z prawem jazdy kategorii B, którzy ukończyli 60 lat. W mojej ocenie, to jest słuszna sugestia i właśnie w tym kierunku powinno się iść.

Rozgorzała krytyka na wieść o tym, że kierowcy, którzy uzbierali na swoim koncie 24 punkty karne, będą łagodniej traktowani. Zgodnie z nowymi przepisami, będą musieli przejść tylko kurs reedukacyjny.

Praktyka i statystyki pokazują, że punkty dyscyplinują kierowców, a groźba odebrania prawa jazdy jest skuteczna. Ale wczytałem się dokładnie w ten zapis i okazuje się, że jest on bardziej restrykcyjny niż obecne prawo. Od momentu skierowania na wspomniany kurs, kierowca będzie zbierał punkty karne przez 5 lat, a nie przez rok, jak ma to miejsce teraz. To będzie wymagało od niego większej dyscypliny. W projekcie nie ma też mowy o możliwości zmniejszania liczby punktów, a obecnie dwa razy w roku można zapisać się na kurs, aby zmniejszyć liczbę punktów karnych.

Surowe wymagania nałożono również na egzaminatorów. Podobno mają składać oświadczenie majątkowe?

Nie wiem, czemu to ma służyć, bo jeśli zapobieganiu korupcji, to pomysł rodzi pewien niesmak. Ale podoba mi się propozycja, zgodnie z którą kandydat na egzaminatora musi uczestniczyć nie w 7 tylko 20 egzaminach w charakterze obserwatora. Zwiększyła się też liczba egzaminów prowadzonych pod nadzorem - z 3 do 10. To przysporzy nam lepszych fachowców.