Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rybniku tysiąc osób stało w kolejce do kardiologa

Barbara Kubica
Tak wyglądała kolejka o godzinie 7.10.
Tak wyglądała kolejka o godzinie 7.10. Rafał Poźniak
Około tysiąc osób stało dzisiaj w gigantycznej kolejce przed największą w Rybniku przychodnią zdrowia przy ulicy Byłych Więźniów Politycznych, by zapisać się na wizytę do kardiologa. Mimo że rejestracja czynna była od godziny 7 rano, pierwsi chorzy ustawiali się pod poradnią już w czwartek po północy!

Pacjenci po zawałach, z wszczepionymi rozrusznikami serca i bajpasami stali w kolejce w prawie 40 stopniowym upale aż do południa. – Takiego cyrku dawno nie widziałem! Jestem po trzech zawałach i stojąc przed tym ośrodkiem o mało nie dostałem czwartego – mówi Marian Karkoszka, 67-letni emeryt.


Skąd tak olbrzymia kolejka? Dyrekcja Centrum Medycznego w Rybniku ogłosiła, że rejestracja do jednego ze specjalistów na wizyty do końca roku będzie możliwa jedynie osobiście od 11 czerwca. Ludzie nauczeni złymi doświadczeniami z lat ubiegłych, kiedy to jednego dnia wyczerpywano limity przyjęć, szturmowali drzwi przychodni przez kilkanaście godzin już pierwszego dnia. Bali się, że jeśli przyjdą w poniedziałek, miejsc już nie będzie.

– W kontrakcie dla naszej poradni NFZ obniżył zarówno ilość porad kardiologicznych jak i ich cenę. Za poradę z diagnostyką NFZ płaci nam średnio 36 zł. W prywatnym gabinecie lekarz wycenia taką usługę na około 200 złotych. Jakim cudem mamy więc znaleźć chętnych do pracy? – pyta Grażyna Potera, prezes niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej Centrum Medyczne w Rybniku. – Dzisiaj przyjmujemy zapisy tylko dlatego, że ubłagałam 75-letniego lekarza, który wybierał się już na emeryturę, by popracował u nas jeszcze do końca tego roku. Nie mogłam pacjentów zapisywać do niego wcześniej, bo nie wiedziałam czy zostanie z nami, czy jednak odejdzie – dodaje.


Tymczasem dzisiaj dyrekcja katowickiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia zażądała od prezes centrum medycznego wyjaśnień. – Nie rozumiem tłumaczenia, że winny jest NFZ. Przecież wycena porad kardiologicznych jest taka sama na całym Śląsku, a nigdzie indziej nie mieliśmy takiej sytuacji. Każdy pacjent wychodzący od lekarza, jeśli wymaga wizyty kontrolnej, powinien mieć ją od razu wyznaczoną – mówi Dorota Suchy, zastępca dyrektora katowickiego oddziału NFZ. – Mogła nas także poinformować o tym, że ma problem ze specjalistami. Poszukalibyśmy najbliższej przychodni, która tych pacjentów byłaby w stanie przyjąć – dodaje.


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto