Po odwilży zapadła się tu kostka brukowa. Choć deptakiem codziennie przechodzą tysiące rybniczan, miejskie służby komunalne przez dwa tygodnie nie znalazły czasu na załatanie dziury. Wystarczył jednak jeden nasz telefon, by wzięły się do roboty! Okazało się, że dziurę, która straszyła w centrum kilkanaście dni, można było załatać w ciągu niecałej godziny.
- Jesteście skuteczni - rano dziura była, a teraz już jej nie ma - napisał internauta "mieszkaniec sobieski" pod naszym tekstem "Dziura na Sobieskiego ma już dwa tygodnie", który zamieściliśmy w czwartek na portalu rybnik.naszemiasto.pl Tekst ukazał się o godz. 14.39, a drogowcy pojawili się na Sobieskiego o 16.
Po naszym telefonie w dyrekcji RSK zrobili wielkie oczy. - Na ulicy Sobieskiego coś się zapadło? Porozmawiam z pracownikami. Jeśli stało się to dwa tygodnie temu, to dziwię się, że dalej jest nie naprawione - powiedział nam Jarosław Kacprzak, zastępca dyrektora służb komunalnych. Godzinę później oddzwonił informując, że na Sobieskiego wyśle swoich ludzi.
Dlaczego przez dwa tygodnie nie usuwano usterki? - W drogach pojawiło się wiele dziur, rzuciliśmy do walki z nimi wszystkie nasze siły. Zaś brukarzy zaangażowaliśmy do posypywania śliskich chodników - tłumaczy Kacprzak.
- Gdyby nie "Dziennik Zachodni", pewnie do wiosny stałyby tu te barierki. To wstyd dla miasta - mówi Roman Siemianowski, który codziennie chodzi ul. Sobieskiego do pracy.
12,6 miliona złotych otrzymały Rybnickie Służby Komunalne na utrzymanie i remonty dróg w tym roku
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?