Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utex ROW Rybnik zmierzy się z zespołem Lotosu Gdynia

Barbara Kubica
Starcie z Wisłą Kraków było bardzo jednostronnym widowiskiem. Nasze zawodniczki zagrały słabo i często się myliły
Starcie z Wisłą Kraków było bardzo jednostronnym widowiskiem. Nasze zawodniczki zagrały słabo i często się myliły Fot. Agnieszka Materna
Wiele efektownych akcji pod koszem i imponujących bloków zobaczą na pewno kibice, którzy dzisiaj pojawią się w hali w Pawłowicach Śląskich, by kibicować koszykarkom Utex ROW Rybnik.

Punktualnie o godzinie 19 podopieczne trenera Mirosława Orczyka zmierzą się z zespołem Lotosu Gdynia. Zespół z Trójmiasta jest obecnie liderem rozgrywek o mistrzostwo Ford Germaz Ekstraklasy i pewnie zmierza po medal.

Rybniczanki po 14 spotkaniach zgromadziły do tej pory na swoim koncie 20 punktów i zajmują ósmą lokatę w ligowej tabeli.

Dzisiejsze spotkanie na pewno nie będzie dla rybniczanek łatwą przeprawą. Tym bardziej, że w miniony weekend nasze koszykarki gładko przegrały z inną drużyną z czołówki tabeli - Wisłą Kraków.

O pierwszym meczu w 2010 roku zawodniczki z Rybnika wolałyby jednak szybko zapomnieć. Starcie zakończyło się bowiem wynikiem 100:53. Całe spotkanie było jednostronnym widowiskiem. Początek spotkania nie zapowiadał tego, że nasze koszykarki dostaną aż tak srogie lanie. Pierwsze punkty meczu zdobyły wprawdzie gospodynie, ale później rybniczanki trzy razy rzuciły celnie i wyszły na prowadzenie 6:2. Zawodniczki z Krakowa szybko odrobiły jednak straty, rzucając między innymi kilka razy celnie za trzy punkty. W kolejnych minutach krakowianki znakomicie radziły sobie w ataku, czego efektem był wynik 34:17 po pierwszej odsłonie meczu.

W drugiej części meczu szkoleniowiec Utex ROW wysłał do boju Katarzynę Suknarowską, która zastąpiła Monikę Siborę. Chwilę później, ta młoda rozgrywająca oddała jedyny celny rzut za trzy w tym meczu. W czasie kiedy rybniczanki walczyły z własną niemocą, zawodniczki z Krakowa coraz bardziej powiększały swoją przewagę.

Po dłuższej przerwie obraz gry w hali w Krakowie nie uległ zmianie. Trzecią część starcia gospodynie rozpoczęły od zdobycia aż 8 punktów. W czasie kiedy na parkiecie trwał festiwal celnych rzutów Wisły, zdenerwowane rybniczanki nie tylko nie potrafiły znaleźć sposobu na zdecydowanie lepiej dysponowane w tym dniu rywalki, ale także zaczęły popełniać coraz więcej błędów własnych. W efekcie po trzech częściach meczu zawodniczki z Małopolski miały już na swoim koncie 77 punktów, przy zaledwie 39 oczkach wywalczonych przez podopieczne trenera Orczyka. Czwarta część meczu była już tylko formalnością.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto