Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie I LO w Rybniku sprawdzali, po jakie książki najchętniej sięgają rybniczanie

Marta Noga
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich przypada na 23 kwietnia. Ustanowiony przez UNESCO ma propagować czytelnictwo i wspierać ochronę własności intelektualnej. Wydawca Vicente Clavel Andrés sprawił, że pomysł ten ujrzał światło dzienne w Katalonii, gdzie 23 kwietnia już w roku 1926 było hucznie obchodzonym świętem narodowym, związanym ze wspomnieniem Świętego Jerzego, tamtejszego patrona. Mężczyźni zgodnie z katalońską tradycją obdarowywali kobiety czerwonymi różami, które symbolizowały krew smoka zabitego przez Św. Jerzego. One zaś odwzajemniały się książkami.

Kolejnym powodem, dla którego ŚDKiPA ustanowiono właśnie w tym dniu jest jego szczególny związek ze światem literatury, albowiem 23 kwietnia 1616 roku zmarli William Shakespeare, Miguel de Cervantes oraz Inca Garcilaso de la Vega. Jest to także rocznica śmierci lub urodzin innych sławnych pisarzy, takich jak Maurice Druon, czy Vladimir Nabokov.
"[...] niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca" Carlos Ruiz Zafón
W związku z tym zapytaliśmy rybniczan o ich wczesne doświadczenia związane z literaturą.
- Pierwsza książka, która wywarła na mnie wrażenie to był "Mały Książę". Jest bardzo pouczająca, ukazuje ważne wartości, zwraca uwagę na przyjaźń i troskę o inne istoty, poza tym, niezwykle przyjemnie się ją czyta. - mówi Natalia Bień, uczennica I LO. Jakie jest spojrzenie nauczycieli na książki? - W dzieciństwie przeczytałam "Tajemniczy ogród". Inna kultura - XIX-wieczna Anglia, choroby, o których nigdy nie słyszałam, no i oczywiście sam tytułowy ogród. - opowiada Krystyna Adamczyk. Dla Ewy Rutkowskiej pierwszą ważną książką były "Przygody Tomka Sawyera". - Podobała mi się przygoda, wolność, którą miał, jego wyobraźnia. Ksiądz Piotr Piekło, jak zapewnia, przeczytał "Tomka w Krainie Kangurów" około 10 razy. To była książka, która małemu chłopcu żyjącemu w wielkim blokowisku pozwoliła przeżyć prawdziwą przygodę - mówi Ewa.
Po jakie książki dziś sięgają rybniczanie? Jan Grzonka z rybnickiej księgarni Orbita twierdzi, że oprócz praktycznych książek, jak podręczniki, lektury, „bryki”, uczniowie kupują kryminały, beletrystykę i „mniej ambitne” słowo pisane. - Część młodych ludzi, sięga po współczesną literaturę z „wyższej półki” bądź chętnie wraca do klasyki, w szerokim tego słowa znaczeniu - mówi Jan Grzonka.
23 kwietnia to Międzynarodowy Dzień Książki, czy w księgarni ten dzień jest obchodzony w jakiś szczególny sposób? - dopytujemy właściciela najpopularniejszej księgarni w Rybniku. - Odpowiem przekornie, staramy się obchodzić Dzień Książki codziennie, oferując czytelnikom bogatą ofertę wydawniczą, zarówno nowości, jak i klasykę w atrakcyjnych cenach - mówi Grzonka. On sam jak przyznaje na księgarnianych pólkach ma kilka swoich ulubionych pozycji. - W dzieciństwie zachwycałem się „Hrabią Monte Christo”, obecnie zaczytuję się w kryminałach skandynawskich autorstwa Jo Nesbø czy Henninga Mankella. Bardzo cenię włoskich autorów, takich jak jak Donna Leon czy Andrea Camilleri - mówi nam księgarz.
Jakie książki cieszą się wśród rybniczan największą popularnością? - Zgodnie z witryną internetową Orbity najlepiej sprzedają się takie tytuły jak "Kobiety dyktatorów" Ducret Diane, czy "Passa" opowiadająca o życiu Daniela Passenta napisana przy pomocy Jana Ordyńskiego. Istnieje spore zainteresowanie wokół "Kobiety w lustrze" Erica Emmanuela Schmitta - mówi Grzonka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto