Stadion w Boguszowicach jest w opłakanym stanie. Konieczny jest remont

Stadion w Boguszowicach jest w opłakanym stanie. Konieczny jest remont

Pokrzywione i niebezpieczne stopnie, wystające elementy betonowe... To tylko niektóre wady tego obiektu. W takich warunkach od kilkunastu lat mieszkańcy Boguszowic są zmuszeni oglądać mecze swojego Górnika (rozgrywki A klasy).

Stadion wygląda tak, jakby ktoś kilkanaście lat temu o nim zapomniał. Gdyby nie osoby związane z klubem, to byłoby jeszcze gorzej. Dbają o obiekt jak mogą, ale sami remontu wykonać nie są w stanie.

CZYTAJ TEŻ. Rybnik - Boguszowice: Nie wszystko poszło jak po maśle. Jak lądujący balon złamał bramkę...

- Od wielu lat apelujemy o remont tych trybun. Było wiele rozmów, spotkań, ale jak dotąd nic się nie zmieniło w tej sprawie - żali się Marian Łuc, który opiekuje się obiektem w imieniu klubu.

W ciągu ostatnich lat na stadionie wymieniono tylko główną płytę. Warunki do gry są znakomite, ale co z tego skoro wkrótce klub będzie zmuszony grać jako gospodarz na innym stadionie.

Władze rozgrywek grożą, że nie dopuszczą, aby na tym stadionie Górnik rozgrywał swoje mecze. To byłby olbrzymi cios dla klubu, który w przyszłym roku będzie świętował 90- lecie istnienia. Nikt sobie nie wyobraża takiego scenariusza. Wszyscy liczą na remont.

Zrobić wystarczy niewiele. Odnowić trzeba stopnie na trybunach i zainstalować 150 - 200 krzesełek. W tym roku szans na remont, jednak nie ma, bo inwestycji nie zapisano w budżecie Rybnika. Ponadto miasto chce zmienić zasady co do remontów tego typu obiektów.

- Dotąd to miasto brało całość wydatków na siebie. Chcemy to zmienić. W nowej formule miasto wyłożyłoby pieniądze na remont, ale koszty robocizny musiałby podjąć gospodarz obiektu. Takie remonty muszą odbywać się przy współudziale mieszkańców - przyznaje Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika.

W Boguszowicach tłumaczą, że można się porozumieć w tej sprawie, byle prędko. Bo już nie ma na co czekać. Może warto zgłosić też remont stadionu w ramach budżetu obywatelskiego?

Do sprawy stadionu będziemy z pewnością wracać.