Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląska policja ws. posiłków policjantów na ŚDM

Patryk Drabek
Suchy prowiant dla policjantów podczas ŚDM.
Suchy prowiant dla policjantów podczas ŚDM. Śląska policja
Podczas ŚDM zdarzały się przypadki, w których policjanci narzekali na to, co mają do jedzenia. Byli funkcjonariusze komentują: Niektórzy zapominają o tym, że to nie praca, a służba. Zobaczcie, z czego składały się posiłki policjantów.

W mediach społecznościach pojawiły się informacje i zdjęcia, które miały świadczyć o ubogich, a wręcz głodowych zestawach żywności dla funkcjonariuszy, którzy pełnili służbę podczas zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży. Policjanci uwiecznili na fotografiach prowiant, który przydzielono im w ramach służby.

Było pełne wyżywienie
Na zdjęciach widać było m.in. zestaw: kromki chleba, sok, masło i konserwę. Publikacje odbiły się szerokim echem.

- Szkoda, bo ŚDM wypadły świetnie i z wielu stron słyszymy pochwały, a sami robimy sobie problemy - komentują niektórzy funkcjonariusze, a byli policjanci, z którymi rozmawiamy nie kryją: - Niektórzy zapominają, że bycie policjantem to nie praca, ale służba. Kiedyś przez 2-3 dni mogliśmy liczyć tylko i wyłącznie na suchy prowiant. Teraz niektórzy są po prostu rozpuszczeni - podkreślają nasi rozmówcy.

Do sprawy odniosła się Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Stróże prawa przekazali, że policjanci, którzy przyjechali pod Jasną Górę spoza regionu, zostali zakwaterowani w domach studenckich i miejskich bursach, w których na co dzień mieszkają studenci i uczniowie.

Każdemu z tych funkcjonariuszy zagwarantowano także pełne wyżywienie (śniadanie, obiad i kolację). - W dniu pełnienia służby policjanci sami podejmowali decyzję o formie posiłku. Po wcześniejszym uzgodnieniu z kierownikiem stołówki za śniadanie i obiad otrzymywali tzw. suchy prowiant. Za każdy z posiłków z osobna - podkreśla podinsp. Aleksandra Nowara, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Policjanci się zatruli
Policjantka dodaje, że suchy prowiant otrzymywali również policjanci, którzy przyjeżdżali z sąsiednich jednostek na wyznaczone służby, po których wracali do domu.

- Każdy z policjantów, pełniący służbę w Częstochowie, miał także nieograniczony dostęp do wody. Suchy prowiant, w zależności od formy pełnienia służby, policjanci otrzymywali na początku służby lub w trakcie wyznaczonej przerwy. W każdej chwili, jeżeli była taka potrzeba, istniała możliwość dowiezienia dodatkowych butelek z wodą lub napojami, a także dodatkowego jedzenia. Podczas służby policjantom przysługiwała przerwa zgodnie z obowiązującymi przepisami, której długość uzależniona była od ilości godzin służby - podsumowuje podinsp. Aleksandra Nowara.

Trzeba dodać, że podczas zabezpieczenia wizyty papieża w Częstochowie doszło do sytuacji, w której policjanci zgłosili zatrucie pokarmowe.

Na miejsce od razu wysłano funkcjonariuszy Wydziału Kontroli KWP w Katowicach, którzy sprawdzili warunki zakwaterowania i wyżywienia oraz przeprowadzili rozmowy z mundurowymi. Patrol oficerski sprawdzał natomiast wydawanie posiłków i zachowanie policjantów podczas pobytu w stołówce. W tej chwili nie można jednak jednoznacznie wskazać co było przyczyną zatrucia i czy miało to związek z serwowanym jedzeniem.

KWP czeka na wyniki badań sanepidu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto